Tomasz Kozłowski: Nie możemy dać się rozpędzić Wiśle

Już w piątkowy wieczór mistrzowie Polski z Płocka podejmą na własnym parkiecie drużynę Zagłębia Lubin. Jak przyznaje zawodnik klubu z Lubina Tomasz Kozłowski, od czasu finałowej batalii o tytuł Mistrza Polski wiele zmieniło się w obu ekipach. Podopieczny Jerzego Szafrańca jest pod wrażeniem metod szkoleniowych nowego trenera Wisły- Duńczyka Flemminga Oliviera Jensena. Uważa on także, że na każdej pozycji płocczanie mają świetnych graczy, którzy mogą stanowić duże zagrożenie dla bramki Zagłębia. Jak sam przyznaje zwycięstwo w Płocku będzie dużym wyzwaniem dla Zagłębia Lubin, a receptą na pokonanie płocczan ma być dobra i skuteczna gra zarówno w obronie, jak i w ataku.

- Jakby nie patrzył na ten mecz, to jednak spotykają się mistrz i vice mistrz Polski poprzedniego sezonu - przyznaje skrzydłowy Zagłębia Lubin Tomasz Kozłowski i po chwili dodaje: - Na pewno są to dwa różne zespoły, myślę tu przede wszystkim o Zagłębiu, natomiast według mnie Wisła bardzo wiele zyskała na zmianie trenera. Pod wodzą nowego szkoleniowca jest to zupełnie inny zespół. Bardzo interesująco wyglądają nowe metody treningowe, które wprowadza duński szkoleniowiec i na pewno Wisła zyskała na tym - komplementuje zawodnik z Lubina.

- Nie wybieramy się do Płocka, żeby bez walki oddać punkty i chcemy postawić płocczanom trudne warunki. Na taki mecz nie trzeba specjalnie nikogo mobilizować. Przewagą Wisły będzie świetna publiczność, która zawsze dopinguje swój ukochany zespół. "Blaszak Arena" to takie małe piekiełko dla drużyn, które muszą tam zagrać.- zauważa popularny "Koziołek".

Według zawodnika Zagłębia wszyscy zawodnicy Nafciarzy są dużym zagrożeniem dla "Miedziowych" : - W tym meczu musimy być niezwykle skoncentrowani, gdyż Wisła ma na każdej pozycji świetnych zawodników, więc trzeba uważać na każdego z nich. Nie możemy dać się rozpędzić Wiśle. Musimy grać super w obronie i konsekwentnie w ataku, ponieważ każda strata zostanie szybko wykorzystana przez Wisłę. Liczę na to, że stworzymy doskonałe widowisko i dostarczymy niesamowitych wrażeń kibicom - kończy swoją wypowiedź Tomasz Kozłowski.

Komentarze (0)