- Jakby nie patrzył na ten mecz, to jednak spotykają się mistrz i vice mistrz Polski poprzedniego sezonu - przyznaje skrzydłowy Zagłębia Lubin Tomasz Kozłowski i po chwili dodaje: - Na pewno są to dwa różne zespoły, myślę tu przede wszystkim o Zagłębiu, natomiast według mnie Wisła bardzo wiele zyskała na zmianie trenera. Pod wodzą nowego szkoleniowca jest to zupełnie inny zespół. Bardzo interesująco wyglądają nowe metody treningowe, które wprowadza duński szkoleniowiec i na pewno Wisła zyskała na tym - komplementuje zawodnik z Lubina.
- Nie wybieramy się do Płocka, żeby bez walki oddać punkty i chcemy postawić płocczanom trudne warunki. Na taki mecz nie trzeba specjalnie nikogo mobilizować. Przewagą Wisły będzie świetna publiczność, która zawsze dopinguje swój ukochany zespół. "Blaszak Arena" to takie małe piekiełko dla drużyn, które muszą tam zagrać.- zauważa popularny "Koziołek".
Według zawodnika Zagłębia wszyscy zawodnicy Nafciarzy są dużym zagrożeniem dla "Miedziowych" : - W tym meczu musimy być niezwykle skoncentrowani, gdyż Wisła ma na każdej pozycji świetnych zawodników, więc trzeba uważać na każdego z nich. Nie możemy dać się rozpędzić Wiśle. Musimy grać super w obronie i konsekwentnie w ataku, ponieważ każda strata zostanie szybko wykorzystana przez Wisłę. Liczę na to, że stworzymy doskonałe widowisko i dostarczymy niesamowitych wrażeń kibicom - kończy swoją wypowiedź Tomasz Kozłowski.