Doświadczony bramkarz po raz kolejny przesądził o wygranej Fuechse, choć w poniedziałkowym meczu przez długi czas bronił gorzej niż przeciętnie. Przez blisko 20 minut gry Heinevetter odbił raptem jeden rzut rywali, ale między 53. a 59. minutą zanotował aż cztery interwencje, dzięki czemu "Lisy" zgarnęły dwa punkty.
Berliński zespół wygraną powinien jednak zapewnić sobie już po pierwszej połowie meczu. Po wyrównanym premierowym kwadransie (9:9 w 15. minucie), goście zaczęli odjeżdżać Hannoverowi i na przerwę zeszli prowadząc 18:13. Po zmianie stron gospodarze szybko odrobili jednak straty i od 43. minuty (21:21) obie drużyny od nowa prowadziły wyrównany bój.
W końcówce szalę zwycięstwa na korzyść "Lisów" przechylił Heinevetter. Po jego interwencjach i bramkach Petara Nenadicia (dwa trafienia w ostatnich minutach, 10 w całym meczu) oraz Mattiasa Zachrissona goście wrócili w 56. minucie na prowadzenie (28:27). Trafienie rozstrzygające losy meczu zdobył 54 sekundy przed końcową syreną Nenadić.
Fuechse wygrało po raz szósty w sezonie i obroniło pozycję lidera rozgrywek. Zawodnicy Erlingura Richardssona mają dwa punkty przewagi nad SG Flensburg-Handewitt i THW Kiel. Hannover jest ósmy.
DKB Handball Bundesliga, 6. kolejka:
TSV Hannover-Burgdorf - Fuechse Berlin 29:30 (13:18)
Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Morten Olsen 10, Torge Johannsen 6, Kai Haefner 5, Fabian Boehm 4; dla Fuechse - Petar Nenadić 10, Mattias Zachrisson 4.
[multitable table=96 timetable=10777]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO: Strata punktów wyjdzie kadrze na dobre? "Będziemy mocniejsi"