Bundesliga: Fuechse wciąż niepokonane. Heinevetter uratował zespół w końcówce

WP SportoweFakty / Jakub Janecki
WP SportoweFakty / Jakub Janecki

Szóstą wygraną w szóstym meczu Bundesligi odnieśli w poniedziałek piłkarze ręczni Fuechse Berlin. Drużyna ze stolicy Niemiec pokonała na wyjeździe TSV Hannover-Burgdorf 30:29 i pozostała liderem rozgrywek. Bohaterem "Lisów" był Silvio Heinevetter.

Doświadczony bramkarz po raz kolejny przesądził o wygranej Fuechse, choć w poniedziałkowym meczu przez długi czas bronił gorzej niż przeciętnie. Przez blisko 20 minut gry Heinevetter odbił raptem jeden rzut rywali, ale między 53. a 59. minutą zanotował aż cztery interwencje, dzięki czemu "Lisy" zgarnęły dwa punkty.

Berliński zespół wygraną powinien jednak zapewnić sobie już po pierwszej połowie meczu. Po wyrównanym premierowym kwadransie (9:9 w 15. minucie), goście zaczęli odjeżdżać Hannoverowi i na przerwę zeszli prowadząc 18:13. Po zmianie stron gospodarze szybko odrobili jednak straty i od 43. minuty (21:21) obie drużyny od nowa prowadziły wyrównany bój.

W końcówce szalę zwycięstwa na korzyść "Lisów" przechylił Heinevetter. Po jego interwencjach i bramkach Petara Nenadicia (dwa trafienia w ostatnich minutach, 10 w całym meczu) oraz Mattiasa Zachrissona goście wrócili w 56. minucie na prowadzenie (28:27). Trafienie rozstrzygające losy meczu zdobył 54 sekundy przed końcową syreną Nenadić.

Fuechse wygrało po raz szósty w sezonie i obroniło pozycję lidera rozgrywek. Zawodnicy Erlingura Richardssona mają dwa punkty przewagi nad SG Flensburg-Handewitt i THW Kiel. Hannover jest ósmy.

DKB Handball Bundesliga, 6. kolejka:

TSV Hannover-Burgdorf - Fuechse Berlin 29:30 (13:18)
Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Morten Olsen 10, Torge Johannsen 6, Kai Haefner 5, Fabian Boehm 4; dla Fuechse - Petar Nenadić 10, Mattias Zachrisson 4.

[multitable table=96 timetable=10777]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO: Strata punktów wyjdzie kadrze na dobre? "Będziemy mocniejsi"

Komentarze (1)
avatar
zyg fryt
3.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Petardić, powodzenia w walce o majstra!!!