Wiadomość o zwolnieniu Mariusza Jurasika spadła na zabrzańskie środowisko piłki ręcznej jak grom z jasnego nieba zaledwie przed trzema dniami. Zakończenie współpracy z popularnym "Józkiem" wywołało wiele kontrowersji, ponieważ Górnik nie prezentował się na początku sezonu źle, zwyciężając w 4 z 6 dotychczasowych meczów.
Zarząd klubu poinformował, że to jednak nie wyniki były przyczyną rozstania się z Jurasikiem. "Śpieszymy donieść, że przyczyną rozwiązania kontraktu nie jest zły wynik sportowy zespołu, lecz odmienna wizja przyszłości drużyny i zarządzania Górnikiem Zabrze" - głosił komunikat zamieszczony na oficjalnej stronie Górnika.
Ogłoszenie nazwiska nowego szkoleniowca nie zajęło włodarzom wiele czasu. Już kolejnego dnia, w środę, Ryszard Skutnik poprowadził pierwszy trening z nowym zespołem. Na przygotowanie swoich podopiecznych do wyjazdowej rywalizacji z KPR Gwardią miał jednak zaledwie dwa dni. A już w ubiegłym sezonie faworyzowani zabrzanie przekonali się, że opolski teren do łatwych nie należy, przegrywając na nim 29:31.
- Na pewno KPR Gwardia u siebie będzie groźna. 50 procent zespołu stanowi bramkarz Adam Malcher - powiedział Skutnik na przedmeczowej konferencji. - Jest to dość młody zespół, ale zawodnicy tworzą w nim kolektyw. Grają bardzo dobrze w obronie, mają też świetnego golkipera. Nie możemy dać im rozwinąć skrzydeł i dopuścić do sytuacji, że będą nas kontrować - dodał z kolei Maciej Ścigaj, rozgrywający zabrzan.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Zwycięstwo z Armenią jest dla Arka Milika
Obok Malchera, jedną z największych broni gwardzistów w sezonie 2016/2017 jest bowiem prawoskrzydłowy Michał Lemaniak, zajmujący aktualnie 9. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców PGNiG Superligi. Nieco mniej efektownie, ale również korzystnie, prezentuje się grający na lewym skrzydle Karol Siwak.
- Na pewno obu jest trochę łatwiej z racji tego, że są nieznani, ale z czasem kolejni bramkarze i obrońcy będą już coraz mocniej zwracać na nich uwagę. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z ich dotychczasowej postawy i mamy nadzieję, że będzie ona trwać jak najdłużej - wyraził nadzieję Rafał Kuptel, trener KPR Gwardii.
Opolanie aktualnie tracą do Górnika 3 punkty, czyli dokładnie tyle, ile będzie wynosić stawka piątkowego pojedynku. Obie ekipy występują bowiem w Grupie Pomarańczowej, sąsiadując ze sobą w tabeli (Górnik jest 3., Gwardia 4. - przyp. WP). Trener Wojciech Nowiński podkreślił, że w Opolu wcale nie musi zwyciężyć faworyt.
- W Górniku doszło do zaskakującej zmiany trenera. Nigdy nie wiadomo, jak taka roszada przełoży się na wynik sportowy. KPR Gwardia u siebie to trudny rywal i postawię na opolan - zaznaczył.
KPR Gwardia Opole - Górnik Zabrze/ 14.10 (piątek), godz. 18:30