ASPR - Ostrovia. Wicelider zatrzymany na Opolszczyźnie, Donosewicz odmienił obraz gry

WP SportoweFakty / Sławomir Bromboszcz
WP SportoweFakty / Sławomir Bromboszcz

ASPR Zawadzkie pokonała Ostrovię Ostrów Wielkopolski 35:30 w meczu 7. kolejki pierwszej ligi grupy B. Zawadczanie odnieśli trzecie zwycięstwo w sezonie, natomiast ostrowianie po raz drugi zaznali goryczy porażki.

Przebieg pierwszych minut pojedynku odzwierciedlał różnicę, jaka dzieliła w tabeli oba zespoły przed inauguracyjnym gwizdkiem (Ostrovia - 10 punktów, ASPR - 5). Gracze z Ostrowa Wielkopolskiego z łatwością zdobywali kolejne gole, między innymi za sprawą obrotowego Adriana Wojkowskiego, i po niespełna 10 minutach rywalizacji wygrywali 6:1.

Odzyskanie właściwego rytmu nie zabrało jednak szczypiornistom ASPR-u wiele czasu. Wszystko co dobre zaczęło się dla nich od dwóch trafień Pawła Swata i wyłączenia z gry gwiazdy ostrowian Mariusza Kuśmierczyka. Lider klasyfikacji strzelców pierwszej ligi (gr. B) popełniał regularne błędy w ataku, zaś z drugiej strony w ofensywie błyszczał duet skrzydłowych Adam Wacławczyk - Paweł Zagórowicz. Zawadczanie wyszli nawet na prowadzenie 9:8, ale w drugim kwadransie gry przed przerwą mieli problem z powstrzymaniem jednego z rywali.

Wiele krzywdy wyrządzał gospodarzom 19-letni Ksawery Gajek, zastępca Kuśmierczyka, który regularnie popisywał się celnymi rzutami z drugiej linii. Punktował przeciwników tak często, że nawet kolejne trafienia Zagórowicza nie pozwoliły dowieźć miejscowym zaliczki do półmetka rywalizacji (17:15 dla Ostrovii).

ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?

Wraz ze wznowieniem gry po przerwie, Przybylski dał szansę odbudowania się Kuśmierczykowi. Strategia ta przyniosła efekty, ale jedynie przez chwilę. Bohater drugiej części gry kreował się bowiem, z każdą minutą coraz wyraźniej, po stronie ASPR-u. A był nim 48-letni bramkarz Sławomir Donosewicz.

Rutynowany golkiper rozpoczął spotkanie dopiero jako trzeci w kolejności (z powodu przeziębienia), ale to on okazał się tym, który znalazł receptę na regularne powstrzymywanie rzutów nacierających ostrowian. Sposobu na oszukanie popularnego "Dziadka" nie potrafili znaleźć Gajek, Jakub Tomczak czy też Patryk Staniek.

Zawodnicy z Zawadzkiego stopniowo zaczynali odzyskiwać inicjatywę. Regularny przypływ bramek zapewniała im dalsza doskonała postawa Zagórowicza, którego w najważniejszych momentach wspierali bardziej doświadczeni Marceli Migała oraz Swat. Dominacja gospodarzy była tak pokaźna, że ostatecznie zwyciężyli aż 35:30 i tym samym przerwali passę pięciu kolejnych wygranych Ostrovii.

ASPR Zawadzkie - Ostrovia Ostrów Wlkp. 35:30 (15:17)

ASPR: Puszkar, Kalinowski, Donosewicz - Zagórowicz 10, Migała 6, Swat 6, Ł. Całujek 3, P. Całujek 3, Wacławczyk 3, Kubillas 2, Hertel 1, Morzyk 1, Kąpa
Karne: 4/4
Kary: 14 min.

Ostrovia: Matuszczak, Piskorski - Gajek 6, Tomczak 6, Kuśmierczyk 5, Wojkowski 4, Staniek 3, Wesołek 2,Klara 1, Krzywda 1, Nowakowski 1, Stempniak 1, Wojciechowski
Karne: 3/4
Kary: 18 min.

Kary: ASPR - 14 min. (Morzyk - 6 min., Ł. Całujek - 4 min., P. Całujek, Kąpa - po 2 min.); Ostrovia - 18 min. (Stempniak, Wojkowski - po 4 min., Gajek, Krzywda, Kuśmierczyk, Nowakowski, Wesołek - po 2 min.)
Czerwona kartka: Morzyk - 60 min. (gradacja kar)
Sędziowie: Jakub Pach, Piotr Węgrzyn (Bochnia)
Widzów: 249.

Źródło artykułu: