Jakub Malczewski: Na wynik pracowaliśmy przez pół godziny, a straciliśmy to przez kilka minut

WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska

Meble Wójcik Elbląg wciąż kontynuują czarną passę. Porażka 17:22 w Gdańsku była ich ósmą w PGNiG Superlidze. Jakub Malczewski podkreślił jednak, że elblążanie się nie poddają i chcą szukać punktów w każdym kolejnym spotkaniu.

Szczypiorniści Mebli Wójcik Elbląg mieli realną szansę na pierwsze punkty w sezonie. - Prowadząc po pierwszej połowie wyszliśmy z szatni z myślą, by długo rozgrywać akcje. Niestety na początku drugiej części spotkania mieliśmy kilka nieprzygotowanych podań do obrotowego i szybko rozwiązywanych, nieskutecznych akcji. Wybrzeże nas skontrowało i trzybramkową przewagę gdańszczanie odrobili bardzo szybko. Nie możemy tak robić, bo na wynik pracowaliśmy przez pół godziny, a straciliśmy to przez kilka minut - żałował po spotkaniu Jakub Malczewski.

Kolejna porażka bardzo boli elblążan, którzy muszą się w końcu przełamać. - Będziemy szukać punktów wszędzie. Mam nadzieję, że uda się je zdobyć w najbliższym meczu w Piotrkowie Trybunalskim. Nie mieliśmy najlepszego terminarza, ale też nie ma się co tłumaczyć. Musimy w każdym meczu walczyć do ostatnich minut, a nie poddawać się po dziesięciu drugiej połowy - podkreślił Malczewski.

Zawodnicy i trener klubu z Elbląga po spotkanie zamknęli się na ponad pół godziny w szatni. - Odprawa po meczu była bardzo długa. Niestety nie mogę zdradzać co podczas niej było. To były momentami ciężkie słowa, które mam nadzieję zadziałają - liczy szczypiornista Mebli Wójcik.

Do elbląskiego zespołu wrócili kontuzjowani zawodnicy, co daje nadzieje na przyszłość. - Mamy teraz większe możliwości rotacji. Wrócili Piotr i Paweł Adamczakowie, dzięki czemu nie ma nas czterech na rozegraniach, tylko więcej. Dlatego powinniśmy mieć siły. Tym bardziej dziwne, że w Gdańsku w 40. minucie się poddaliśmy i nie walczyliśmy do końca - podkreślił Jakub Malczewski.

W niedzielę w obu zespołach było wielu znajomych. - Pomiędzy Wybrzeżem, a Meblami Wójcik znamy się bardzo dobrze. Trenowaliśmy razem w kadrach młodzieżowych. To koledzy, ale podczas meczu musimy wychodzić i grać jak równy z równym, żeby zostawić te znajomości poza boiskiem - zakończył zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Zobacz show Kamila Grosickiego. Dwie bramki! [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)