Od początku sezonu, jak się okazuje, przerwa pomiędzy rundą zasadniczą a fazą play-off jest najdłuższym wolnym okresem lublinianek do tej pory. Wydawałoby się, iż piłkarki właśnie ten okres spędzą na odpoczynku - jak się okazuje, zawodniczki nie tyle odpoczywają, co zawzięcie trenują. Ostatnio podopieczne Edwarda Jankowskiego w najważniejszych ligowych pojedynkach nie miały zbyt wiele szczęścia. Powiększyło się bowiem grono kontuzjowanych i na parkiecie mogliśmy zobaczyć zawodniczki, które na co dzień nie grają razem na parkiecie. Możliwe, że stąd mógł się wziąć pech związany z przegranym półfinałem Pucharu Polski, lub po prostu po dłuższym czasie tryumfu, w zespole lubelskim następuje po prostu spadek formy.
Przed pierwszym pojedynkiem o tytuł Mistrza, gdzie SPR Asseco BS Lublin zmierzy się z Carlosem-Astol Jelenią Górą zawodniczki cały swój wolny czas poświęcają treningom. Wierzą bowiem, że każdy dzień się liczy i nie mogą pozwolić sobie na najmniejszy odpoczynek przed tak ważną imprezą. Co więcej w najbliższy wtorek o godz. 17.00 w lubelskiej hali "Globus" odbędzie się mecz sparingowy z zespołem Piotrcovii. Jak twierdzi lubelski szkoleniowiec, będzie to ostateczne przygotowanie do sobotniej rywalizacji:
- Gramy na Globusie. Zdecydowaliśmy się na sparing, bo w ciągu ostatnich miesięcy graliśmy systemem środa-sobota. Potraktujemy ten mecz jako przygotowania do walki w play-off z Jelenią Górą. Mam nadzieję, że rozstrzygniemy go w dwóch pierwszych spotkaniach.