- Potrzebuję przerwy. Powiedziałem trenerowi Gudmundssonowi, że nie zagram na styczniowych mistrzostwach świata we Francji - opowiada w rozmowie z TV2.
34-letni Anders Eggert nie wyklucza, że na stałe pożegna się z reprezentacją. - Mam nadzieję, że nie mówię jeszcze ostatniego słowa, ale być może już nigdy nie zagram w reprezentacji - dodaje skrzydłowy SG Flensburg-Handewitt.
Doświadczony gracz, zmagający się ostatnio z urazami (m.in. z powodu kontuzji łydki opuścił igrzyska w Rio de Janeiro), skoncentruje się na występach w drużynie klubowej. Eggert pozostanie we Flensburgu do końca sezonu 2016/2017. W kolejnych rozgrywkach wróci do ojczyzny, gdzie będzie reprezentować Skjern Handbold.
Rezygnacja skrzydłowego to bardzo zła wiadomość dla trenera Gudmundura Gudmundssona. Eggert jest drugim kluczowym zawodnikiem, z którego Islandczyk nie będzie mógł skorzystać. Kilka dni temu podobną deklarację, jak kolega z kadry złożył prawy rozgrywający Mads Christiansen.
ZOBACZ WIDEO Słynni sportowcy na zdjęciach z dzieciństwa. Rozpoznasz ich?
Pod nieobecność lewoskrzydłowego swoją szansę dostanie rewelacja ostatnich tygodni, Magnus Grubb Bramming z Team Tvis Holstebro oraz nadzieja duńskiego szczypiorniaka, 21-letni Magnus Landin.
Eggert w duńskiej kadrze rozegrał 159 spotkań (570 goli) i zdobył m.in. mistrzostwo Europy w 2012 roku oraz tytuł króla strzelców mistrzostw świata w 2013 roku.