W pierwszych fragmentach widowiska, obie drużyny zmagały się z niemocą strzelecką. Przełamał ją w 4. minucie Valdis Gutmanis, otwierając wynik i zarazem zapewniając Łotyszom jedyne prowadzenie w meczu. Węgrzy błyskawicznie zakasali rękawy, dlatego też zaledwie kilka minut później właściwie było już wiadomo, kto wywalczy komplet punktów.
Kolejni ich zawodnicy dawali się rywalom we znaki. Najczęściej czynił to Gergely Harsanyi, zdobywca 8 bramek. Aż 5 z nich zdobył jednak z rzutów karnych, przy których mógł się pochwalić stuprocentową skutecznością.
Reprezentanci Węgier z każdą akcją potwierdzali swoją absolutną dominację. W szczytowym momencie, w okolicach 45. minuty, ich przewaga wynosiła dziewięć trafień (18:9). Goście potrafili ją zniwelować jedynie w minimalnym stopniu. Do ich siatki trafiło łącznie aż 12 węgierskich szczypiornistów.
Węgry - Łotwa 24:16 (11:6)
Najwięcej bramek: dla Węgier - Gergely Harsanyi 8, Gabor Ancsin 3; dla Łotwy - Toms Lielais, Janis Pavlovis - po 4
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Węgry | 1 | 1 | 0 | 0 | 24:16 | 2 |
2. | Dania | 0 | 0 | 0 | 0 | 0:0 | 0 |
2. | Holandia | 0 | 0 | 0 | 0 | 0:0 | 0 |
4. | Łotwa | 1 | 0 | 0 | 1 | 16:24 | 0 |
ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"