Tomasz Rosiński emocjonalnie związany z nową rolą

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomasz Rosiński
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Tomasz Rosiński

Olimpia-Beskid Nowy Sącz korzysta z ogromnego doświadczenia Tomasza Rosińskiego. Były reprezentant Polski w październiku znalazł się w sztabie szkoleniowym klubu PGNiG Superligi szczypiornistek.

Tomasz Rosiński został asystentem trenerki Lucyny Zygmunt. Przez kontuzję musiał przedwcześnie zakończyć bogatą karierę piłkarza ręcznego, ale znów jest blisko parkietu. Podczas meczu z KRAM Startem Elbląg widać było ogromne emocjonalne zaangażowanie szkoleniowca.

Olimpia-Beskid nie grała wielkich zawodów, spotkanie zakończyło się porażką 25:34. Rosiński miał sporo uwag do szczypiornistek, denerwował się i komentował ich poczynania. Po jednej z akcji rzucił nawet kluczem i Tamara Smbatian musiała podnieść przedmiot z parkietu, by po chwili odrzucić go na ławkę rezerwowych.

Trenerowi nie podobały się też decyzje sędziów. Już w przerwie swojego męża uspokajała rozgrywająca sądeckiej drużyny Marta Rosińska, bo ten chciał porozmawiać z arbitrem i wyrazić swoją opinię na temat boiskowych sytuacji.

Pod koniec II połowy doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy Rosiński zarobił dla drużyny dwuminutową karę za to, że wszedł na boisko pomóc z niego zejść utykającej małżonce, ale bez wcześniejszej zgody sędziego.

Widać, że były reprezentant Polski żyje z zespołem i co ważne, jego obecność doceniają zawodniczki. - Trener bardzo nam pomaga. Ustawia grę, tłumaczy jak każda z nas ma się ustawić i jak rzucać. Jego obecność jest wielkim wzmocnieniem dla naszego zespołu - uważa Agnieszka Leśniak, kapitan Olimpii-Beskidu Nowy Sącz.

ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Podobnie wypowiada się trenerka Lucyna Zygmunt. - Wartość dodana jest ogromna. Tomek czuje to, co zawodniczki realizują na boisku i jego podpowiedzi są bardzo cenne. Widzimy, że angażuje się emocjonalnie w każdą akcję. Cieszę się, bo jego obecność jest dla mnie ogromną pomocą. Wierzę, że razem sprawimy, że kolejne mecze będą lepsze i pojawią się też zwycięstwa - podkreśla.

Tomasz Rosiński oficjalnie jest... statystykiem Olimpii-Beskidu Nowy Sącz. Przynajmniej tak wynika z informacji przekazanej dziennikarzom w protokole ze składami meczowymi. - Tomasz będzie starał się o licencję trenerską. Dla nas ważne jest to, że ma wielkie doświadczenie boiskowe i to jest ogromna wartość. Mniej istotne jest w tym momencie, jak będzie nazwany w protokole - zaznaczyła Lucyna Zygmunt.

Komentarze (4)
avatar
znawcatematu
8.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ufam iż one w końcu zaczną wygrywać. Duża nadzieja w panu Tomaszu. Wszystkiego dobrego! 
avatar
kibic kobiecej recznej
7.11.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Podczas meczu w Koszalinie pan delegat tez chcial zaistniec i zwracal uwage panu Rosinskiemu.Widac, ze podoba sie panu Tomkowi trenowanie i wie jak podpowiadac swoim dziewczyna.Gwizdania tez mo Czytaj całość
avatar
zeus
7.11.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Chłop sie nabawi nerwicy, on swoje a dziewczyny swoje, bo poprawy nie widać i dalej przegrywają i jest bałagan w obronie. Pani Lucyna boi sie spadku i ma nadzieje w Tomku, a potem mu podziekuje Czytaj całość
KN SONCUNIUNIUS
7.11.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Tomasz Rosiński zdecydowanie pomoże Olimpii-Beskid Nowy Sącz wypełniając brak kompetencji trenerki.