Kontuzja łąkotki bocznej lewego kolana wykluczyła środkowego rozgrywającego z udziału w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Duńczyk prezentował wcześniej znakomitą formę i był jednym z najlepszych zawodników Bundesligi.
Rasmus Lauge Schmidt doznał urazu podczas meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Vive Tauronem Kielce, ale zdołał jeszcze zagrać w półfinale Pucharu Niemiec, co tylko pogorszyło jego stan. To nie była zresztą pierwsza poważna kontuzja w karierze Duńczyka. W marcu 2013 roku zerwał więzadła krzyżowe prawego kolana. Do gry wrócił osiem miesięcy później.
Tym razem rozgrywający po sześciu miesiącach pojawił się na parkiecie. Trener Ljubomir Vranjes posłał Duńczyka w bój w trakcie meczu Ligi Mistrzów z Kadetten Schaffhausen. Szwedzki szkoleniowiec ostrożnie wprowadzał jednego ze swoich liderów, dając mu kilka minut w drugiej połowie. Wprawdzie do optymalnej formy daleka droga, ale Lauge Schmidt kilka razy pokazał się z niezłej strony, do tego rzucił mistrzom Szwajcarii jedną bramkę.
Flensburg w tym sezonie dość mocno faluje z formą. W Bundeslidze nie ma sobie równych, natomiast w Lidze Mistrzów na razie nieco zawodzi i w sześciu kolejkach dwa razy schodził z parkietu w roli pokonanego. Powrót Lauge Schmidta oznacza, że oddech złapią bardzo eksploatowani do pory Thomas Mogensen i Kentin Mahe.
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}