Młody golkiper "Nafciarzy" był jednym z najlepszych graczy w sobotni wieczór w Orlen Arenie. - Chcieliśmy zachować koncentrację i poziom sportowy z meczu z THW Kiel. Myślę, że to się udało - powiedział "Loczek".
Adam Morawski wie, że do końca sezonu jeszcze długa droga, a przed jego drużyną wiele ważnych spotkań. - Nie możemy teraz popadać w samozachwyt. Przed nami wciąż bardzo dużo meczów, dlatego zależy nam na utrzymaniu tego poziomu sportowego - dodał.
Spotkanie płocko-lubińskie było prawdziwą deklasacją, zwłaszcza w drugiej połowie. - Zdobyliśmy dużo łatwych bramek z kontrataku. To cieszy, że wygraliśmy wysoko i wypełniliśmy nasze założenia. Cieszę się, że grałem 60 minut - zakończył utalentowany bramkarz.
Kolejne arcyważne starcie przed zawodnikami Piotra Przybeckiego już w czwartek. Na ich drodze stanie Kadetten Schaffhausen prowadzone przez byłego trenera wicemistrza Polski, Larsa Walthera.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: W Czarnogórze czeka nas młyn