Krzysztof Łyżwa o meczu z Benficą: Do Lizbony pojedziemy po wygraną

Materiały prasowe / GRZEGORZ TRZPIL / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Krzysztof Łyżwa w ataku Azotów Puławy
Materiały prasowe / GRZEGORZ TRZPIL / KS AZOTY PUŁAWY / Na zdjęciu: Krzysztof Łyżwa w ataku Azotów Puławy

Pięć bramek zaliczki mają po pierwszym meczu III rundy eliminacyjnej Pucharu EHF z Benficą Lizbona szczypiorniści Azotów Puławy. - Mogło być więcej, ale zrobiliśmy w końcówce parę głupich błędów - uważa playmaker Azotów, Krzysztof Łyżwa.

Azoty w sobotę pokonały we własnej hali Benficę 34:29. To dobry wynik, choć lekki niedosyt pozostał, bo kilka minut przed końcem spotkania zespół Marcina Kurowskiego prowadził różnicą siedmiu trafień. - I mogliśmy dorzucić na osiem - wspomina Łyżwa. - Błędy i dwuminutowe kary w końcówce pokrzyżowały nam jednak plany - dodaje.

Sobotni triumf jest też dla Azotów rewanżem za porażkę z portugalskim klubem przed dwoma laty. Wtedy w Puławach Benfica wygrała aż 37:29. Teraz gracze Kurowskiego nie pozwoliło jej na to. Świetne zawody rozegrało trio Łyżwa - Nikola Prce - Bartosz Jurecki.

- Wiedzieliśmy, że Benfica to bardzo mocny zespół, bo udowodnili nam to dwa lata temu. Zagraliśmy jednak zespołowo. Chapeau bas dla Nikoli (Prce), bo im jest starszy, tym lepiej gra. W sobotę był fenomenalny, ale pochwały należą się całemu zespołowi - mówi pierwszy z nich.

Pięć trafień zaliczki stawia Azoty w niezłym położeniu przed rewanżem, ale w żaden sposób nie rozstrzyga jeszcze losów dwumeczu. Puławianie wiedzą, że w Portugalii czeka ich bardzo trudne zadanie, choć przed dwoma laty wygrali tam jedną bramką (32:31).

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

- Wtedy jednak rywale mieli osiem bramek zaliczki, więc w rewanżu za bardzo się nie spinali. Benfica jak najbardziej jest jednak do ogrania w Lizbonie. Musimy być jedynie dwa razy bardziej skoncentrowani, bo czeka nas dwa razy trudniejsze zadanie. Do Lizbony polecimy po wygraną, a nie obronę pięciu bramek przewagi - kończy.

Rewanżowy mecz w Lizbonie w niedzielę, 27 listopada (godz. 17:00). Zwycięzca awansuje do fazy grupowej Pucharu EHF. Przed wylotem do Portugalii Azoty zagrają jeszcze w środę w Kielcach z Vive Tauronem.

Komentarze (4)
avatar
Czarcik
22.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podejście jak najbardziej ok - powodzenia. Wszyscy będziemy trzymać kciuki! 
avatar
Wiślak
21.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Powodzenia! Trzymamy kciuki 
avatar
iter
21.11.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
avatar
Osiedle Czaszki
21.11.2016
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
"Świetne zawody rozegrało trio Łyżwa - Nikola Prce - Bartosz Jurecki". Ja napisałbym kwartet, bo do wysokiego poziomu kolegów dostroił się Rafał Przybylski! Widać, że powołania do kadry mobiliz Czytaj całość