Orlen Wisła Płock zmęczona zwycięstwami

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Rodrigo Corrales
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Rodrigo Corrales

Listopad to dla Orlen Wisły miesiąc bardzo pracowity. Płocczanie przyznają, że może skutkować to przemęczeniem. - Mogło się u nas pojawić - ocenił Rodrigo Corrales.

We wtorkowym hicie PGNiG Superligi płocczanie zremisowali w regulaminowym czasie gry z MMTS-em Kwidzyn (34:34) i zwyciężyli dopiero po rzutach karnych (39:37). Płocczanie wygrali w niedzielę z Chrobrym Głogów, więc tempo rozgrywania meczów jest bardzo napięte.

- Może pojawiło się u nas zmęczenie - ocenił bramkarz Rodrigo Corrales, który jednak docenił waleczność swojego zespołu. - Ważne, że pokazaliśmy charakter, walczyliśmy do końca. Każdy z nas coś wniósł do gry - przyznał reprezentant Hiszpanii.

Orlen Wisła Płock po pierwszej połowie prowadziła 17:12, żeby później roztrwonić wysoką przewagę. - Naszym celem była kontrola od początku. Wypracowaliśmy sobie ją w pierwszej połowie i mieliśmy prowadzić grę po zmianie stron - opowiedział golkiper.

Bohaterem meczu został Marcin Wichary, który obronił rzut karny wykonywany przez Michała Pereta. Trzeba przyznać, że "Nafciarze" dysponują w bieżącym sezonie dość szeroką ławką rezerwowych. - Marcin nie grał cały mecz, ale wszedł na chwilę i wybronił. Każdy z nas chce grać i wnosić coś dobrego do drużyny, co jest bardzo dobre - zakończył.

Wisła kolejny mecz rozegra już w sobotę - przeciwnikiem na wyjeździe będzie Kadetten Schaffhausen.

ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: