Stal Gorzów nie spogląda wstecz. Molski: Pełna mobilizacja przed kolejnym rywalem

WP SportoweFakty / Radosław Siuba / Na zdjęciu: Dariusz Molski
WP SportoweFakty / Radosław Siuba / Na zdjęciu: Dariusz Molski

Do minionej niedzieli w grupie A I ligi jedyną niepokonaną drużyną była Kancelaria Andrysiak Stal Gorzów. Gorzowianie przegrali w Malborku, ale nie załamują się, zapominają o porażce i przygotowują do hitowego starcia ze Spójnią Gdynia.

Polski Cukier Pomezania Malbork okazała się pierwszą ekipą, która potrafiła wygrać z beniaminkiem z Gorzowa. - Przegraliśmy w Malborku. Kiedyś to musiało przyjść. Dobrze, że z takim mocnym przeciwnikiem. Nie trzeba się wstydzić tej porażki. Gramy dalej. Mamy trzecie miejsce, 15 punktów i walczymy o następne - przyznał Dariusz Molski.

Trener Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów już wcześniej podkreślał, że przegrana kiedyś nadejdzie. Trzecie miejsce po 10. kolejkach I ligi w grupie A i tak bardzo cieszy. - Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Jest pełna mobilizacja przed kolejnym rywalem i z nowymi siłami oczekujemy na nowe wyzwania - zdradził szkoleniowiec.

W najbliższą sobotę żółto-niebiescy zmierzą się z liderem rozgrywek, Spójnią Gdynia. - To jest lider, zespół poukładany, bo budowany już trzeci rok, systematycznie powiększany o dwie, trzy osoby, dzięki czemu to drużyna bardzo zgrana. W tym roku wychodzi to na boisku. Każdego należy szanować, a nie obawiać się. Trzeba dobrze się przygotować i wiedzieć, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. Naszym celem jest utrzymanie i temu wszystko podporządkujemy. Oprócz tego, że rywala szanujemy, to on musi na ten szacunek zasłużyć na boisku, po prostu być lepszym od nas, by wygrać - stwierdził Molski.

W czym upatruje się szans na zwycięstwo gorzowskiego zespołu? - Przeciwstawimy im na pewno te cechy, które nas wyróżniają, czyli waleczność, serce na boisku. Uczymy się zgrania i rozwagi. Jeżeli to będzie w pełni wykorzystane, żeby gdynian pokonać, to to zrobimy - powiedział trener.

Tradycyjnie przedstawiono też raport zdrowotny przed kolejnym meczem. W drużynie pojawiły się jedynie drobne urazy bramkarza Cezarego Marciniaka i rozgrywającego Seweryna Gryszki, które nie powinny wykluczyć zawodników z udziału w najbliższym spotkaniu. - Cezary i Seweryn są lekko "niepełnosprawni", ale gotowi do grania. To są urazy dnia bieżącego, wynikające z treningu - zakończył Dariusz Molski.

ZOBACZ WIDEO Artur Siódmiak: Może mieliby jeszcze motywację, gdyby nie czwarte miejsce w Rio (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)