Olsztynianie zagrali w Sierpcu bez kilku podstawowych zawodników. Do ostatniej chwili ważyły się też losy zmagającego się z urazem pleców Damiana Przytuły (ostatecznie pojawił się na parkiecie).
Mazur Sierpc wykorzystywał kłopoty kadrowe Warmii. Pierwsze skrzypce wśród gospodarzy grał Adrian Prątnicki, który w pierwszych fragmentach meczu trzy razy pokonał bramkarza. Na więcej nie pozwoliła mu kontuzja. W 15 minucie motor napędowy sierpczan opuścił parkiet i już nie wrócił do rywalizacji.
Nawet bez swojego lidera beniaminek nie stracił animuszu. Olsztynianie przez prawie 30 minut nie potrafili wyjść na prowadzenie. Faworyci, kandydaci do miejsca na ligowym podium, zaczęli się spisywać zgodnie z oczekiwaniami dopiero w okolicach 45 minuty. Marcin Malewski, strzelba Warmii, w drugiej połowie aż sześć razy trafił do siatki. Po jednej z bramek przyjezdni prowadzili 24:22. Straty zmniejszył Hubert Rutkowski, ale w ostatniej minucie olsztynianie nie pozwolili już rozwinąć rywalom skrzydeł i wbrew przeciwnościom dopisali do swojego dorobku dwa punkty.
I liga, grupa A (12. kolejka):
MKS Mazur Sierpc - Warmia Traveland Olsztyn, 23:24 (14:12)
Mazur: Domżalski, Romatowski 1 - T. Kozłowski, K. Kozłowski 2, A. Kozłowski 2, Chmielewski 1, D. Prątnicki, A. Prątnicki 3, Przygucki 4, Rutkowski 4, Muchiewicz, Krydzinski, Lisicki 5, Tucholski, Wiśniewski, Dębiec
Karne: 2/3
Kary: 8 min. (K. Kozłowski, Lisicki, Wiśniewski, Dębiec - po 2 min.)
Warmia Traveland: Gawryś, Zakreta - Królik, Dzido 1, Deptuła 1, Fugiel 7, Pakulski 4, Sikorski 1, Dworaczek, Dzieniszewski 2, Malewski 7, Koledziński 1, Przytuła
Karne: 3/3
Kary: 12 min. (Deptuła - 4 min., Fugiel, Pakulski, Malewski, Przytuła - po 2 min.)
ZOBACZ WIDEO Nowiński: ten styl biało-czerwonych... Jestem zaskoczony (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Czy Warmia Trevaland Olsztyn wygra rozgrywki grupy A I ligi? 
