Wicemistrzowie Europy nie zwalniają tempa. W pierwszym meczu w Irun rozgromili Polaków, a w drugim starciu nie dali szans Argentyńczykom, od pierwszych minut dominując na parkiecie.
Hiszpanie wystąpili bez kontuzjowanego Raula Entrerriosa, za to do bramki wrócił Gonzalo Perez de Vargas, który z powodów osobistych miał nie brać udziału w turnieju.
Znakomicie funkcjonująca obrona gospodarzy nie pozwoliła Argentyńczykom na wiele. Dwie wieże, Viran Morros i Gedeon Guardiola, zamykały drogę do pola bramkowego - dopiero po 10 minutach hiszpański golkiper skapitulował po raz pierwszy. Do końca połowy Argentyńczycy rzucili jeszcze dziewięć bramek, ale nie zdołali zbliżyć się do świetnie dysponowanych rywali, wśród których po raz kolejny skutecznością imponowali skrzydłowi - Valero Rivera i Angel Fernandez Perez.
Przy wysokim prowadzeniu Hiszpanie nie zwolnili tempa. Trener Jordi Ribera rotował składem, co nie przeszkodziło jego podopiecznym w powiększeniu przewagi. Do wypracowania 13 bramek prowadzenia przyczynili się m.in. Joan Canellas i Alex Dujszebajew.
ZOBACZ WIDEO Trudna przeprawa Atletico na zmrożonym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W ostatnim spotkaniu w Irun wicemistrzowie Europy 2016 zmierzą się z Katarczykami. Stawką meczu zwycięstwo w generalnym teście przed mistrzostwami świata.
Turniej w Irun:
Hiszpania - Argentyna 38:25 (17:10)
Najwięcej bramek: dla Hiszpanii - Iosu Goni, Valero Rivera, Angel Fernandez Perez, Adria Figueras - po 5; dla Argentyny - Lucas Moscariello, Julian Souto, Federico Pizarro - po 4