Pogoń Baltica - Metraco Zagłębie. Miedziowe znów słabsze od szczecinianek

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk

Pogoń Baltica Szczecin pokonała we własnej hali Metraco Zagłębie Lubin 27:23. Wynik spotkania ważył się do 52. minuty spotkania. Gospodynie zagrały bardzo skutecznie i odniosły arcyważne z uwagi na tabelę zwycięstwo.

- Miałyśmy okazję ćwiczenia niektórych elementów gry i przygotowywania się do kolejnego spotkania. Teraz myślimy tylko o tym - stwierdziła przed meczem z Metraco Zagłębiem Lubin bramkarka wicemistrzyń Polski, Martyna Wierzbicka.

Oba zespoły we wstępnej fazie nie szczędziły sił. Bardzo dynamiczna gra przyniosła trochę niedokładności pod dwoma bramkami. Włączenie się Adrianny Płaczek natychmiast wywołało reakcję trener Bożeny Karkut. Jej drużyna znów miała problem na początku meczu (tak jak przed tygodniem w Gdyni). Przegrywała po 8. minutach już 5:1.

Problemem nie był jedynie wynik rywalizacji. Ten, dzięki postawie między słupkami Moniki Maliczkiewicz, udało się całkowicie odrobić (5:5). Bardziej znaczący okazał się uraz Zany Marić. Rozgrywająca Miedziowych pechowo zderzyła się z Darią Zawistowską. Ucierpiała jej lewa kostka. Na parkiecie pojawiła się dopiero w drugiej połowie.

Dobry początek w wykonaniu gospodyń przerodził się w impas rzutowy. Kibice zgromadzeni w hali przy ul. Twardowskiego 12b przez blisko 11 minut musieli czekać na trafienie wicemistrzyń kraju. Tymczasem w ekipie lubinianek niezwykle rzadko zawodziła Kinga Grzyb (4 trafienia, w tym 2 z rzutów karnych). Dopiero skuteczność Kai Załęcznej dało jednak Miedziowym pierwsze prowadzenie 10:9. Do przerwy było 10:12.

ZOBACZ WIDEO Paweł Paczkowski: Każdy kolejny mecz jest meczem o wszystko (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Po zmianie stron ciężar gry wzięła na siebie Moniky Bancilon (trafiła czterokrotnie z rzędu). Jednak i przyjezdne imponowały skutecznością, a co więcej, grały dość szczelną i agresywną defensywą. W 38. minucie cierpliwość zawodniczek Pogoni Baltica się opłaciła. Miejscowe odzyskały bowiem prowadzenie 16:15. Emocje odżyły na nowo, ożywili się także miejscowi kibice.

Przyjezdne od momentu utraty prowadzenia nie potrafiły znaleźć właściwego rytmu gry. Popełniały dość proste błędy w ataku, jak choćby kroki czy niecelne rzuty. Pogoń jednak tej indolencji nie wykorzystała. O końcowym wyniku mogła zdecydować dopiero ostatnia faza spotkania. Na 7 minut przed końcową syreną było 22:19. Gospodynie mecz kończyły bez kontuzjowanej w akcji z 52. minuty Agaty Cebuli, ale nie dały już sobie wydrzeć ważnej wygranej.

Miedziowe po tym meczu tracą do Pogoni Baltica już 4 "oczka".
 
Pogoń Baltica Szczecin - Metraco Zagłębie Lubin 27:23 (10:12)

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Bancilon 9, Noga 2, Szczecina 1, Cebula 5 (4/4), Costa, Królikowska, Jedziniak, Koprowska, Zawistowska 4, Kochaniak 2, Jaszczuk 4.
Karne: 4/4
Kary: 2 min. (Jedziniak - 2 min.)

Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Załęczna 3, Grzyb 4, Mączka 1, Semeniuk, Trawczyńska, Buklarewicz 3, Wiertelak 2, Ważna 1, Marić 4, Jochymek 1, Belmas 1, Malta 1, Milojević 2.
Karne: 5/7
Kary: 12 min. (Belmas, Jochymek - po 4 min, Trawczyńska, Buklarewicz po - 2 min.)

Sędziowie: Bąk, Ciesielski (obaj z Zielonej Góry)
Widzów: 730

Krzysztof Kempski ze Szczecina

Źródło artykułu: