Trzy nowe szczypiornistki w MKS Olimpii-Beskid Nowy Sącz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zarząd MKS-u Olimpia-Beskid Nowy Sącz dokonał kolejnych wzmocnień w obecnym sezonie. Do zespołu z miasta nad Dunajcem dołączyły trzy nowe szczypiornistki. Póki co można o nich mówić jako o "melodii przyszłości".

Od kilku sezonów zmorą sądeckiego zespołu jest krótka ławka rezerwowych. Nie inaczej jest w aktualnych rozgrywkach. Najlepiej świadczy o tym fakt, że trener Lucyna Zygmunt ma do swojej dyspozycji tylko trzynaście zawodniczek, w tym dwie bramkarki. Tak wąski skład to jedna z przyczyn, że "Góralki" przegrywają mecz za meczem i znajdują się na ostatnim miejscu w tabeli.

Nieco radości kibicom z Nowego Sącza może przynieść więc fakt, że w kadrze na mecz z KPR-em Jelenia Góra znalazły się trzy nowe zawodniczki. Były to Wiktoria Kostuch (skrzydłowa), Aleksandra Ochońska (rozgrywająca) oraz Wiktoria Szczecina (obrotowa). Dwie pierwsze poprzednio występowały w Pałacu Młodzieży Tarnów, a młodsza siostra Kamili Szczeciny w rezerwach Olimpii-Beskid.

Póki co zadebiutować zdołała tylko skrzydłowa. Jednak należy wziąć pod uwagę fakt, że wszystkie wymienione zawodniczki są raczej uzupełnieniem składu, a nie jego wzmocnieniem. Każda z nich może jeszcze z powodzeniem występować w kategoriach juniorskich. Kilka lat temu swoją przygodę z seniorskim handballem rozpoczynała Aleksandra Stokłosa. Teraz reprezentuje barwy Kram-u Start Elbląg i cały czas znajduje się w polu zainteresowania selekcjonera reprezentacji - Leszka Krowickiego.

Kolejną dobrą wiadomością dla fanów szczypiorniaka będzie powrót do gry Iryny Stelmakh. Ukrainka rozpoczęła już indywidualne treningi i w niedługim czasie, po konsultacjach lekarskich, powinna dołączyć do zajęć zespołowych.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat

Źródło artykułu:
Czy któraś z nowych zawodniczek podąży drogą Aleksandry Stokłosy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
ssssssss
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Losów nie odmienią , ale będzie dłuższa ławka, chwile na niej posiedzą i pójdą w kibiny. Przecież już tak było. Tyle zmarnowanych talentów co w Sączu to nie ma nigdzie.  
Poeta
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciekawe co wykazały kontrole w klubie? Może to że zawodniczki od kilku miesięcy chodzą bez pieniędzy? Ciekawe czy PM Tarnów chociaż czapkę gruszek dostanie za te juniorki. Dziwie się tylko zawo Czytaj całość
avatar
zeus
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wielki ..ujj z tego bedzie, jakies 3 juniorki odmienią losy Olimpii i zaczna wygrywac?? Rece opadaja z takim rozumowaniem.....  
avatar
ssssssss
30.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ciekawe jak długo pograją , w Sączu to "pojawiasz się i znikasz". Jakiś czas ławka będzie dłuższa, Niejedne już grały ( i to całkiem niezłe ) i zmieniły kluby, lub zniknęły .