MŚ 2017. Rzeź niewiniątek i hity w "polskiej" grupie

PAP/EPA / Etienne Laurent
PAP/EPA / Etienne Laurent

W "polskiej" grupie A być może zapadną ostateczne rozstrzygnięcia. Niestety, z naszymi szczypiornistami tylko w rolach statystów. O miejsce za plecami Francuzów walczą trzy zespoły. W pozostałych meczach pogromy wiszą w powietrzu.

Po trzech seriach gier sytuacja w grupie A powoli się klaruje. Nieosiągalni Francuzi na pierwszym miejscu, a za ich plecami Norwegowie, Brazylijczycy i Rosjanie z czterema punktami. Czysto iluzoryczne szanse na czwórkę mają Japończycy. Polacy z marzeniami już się pożegnali.

Drugie miejsce w grupie to łakomy kąsek, szczególnie, że może otworzyć drogę do ćwierćfinału, wiodącą przez mecz 1/8 mistrzostw z bardzo nierównymi Islandczykami (najprawdopodobniej) i zaskakująco słabą Macedonią, a właściwie Kiryłem Łazarowem i kolegami. Trzecia lokata skazuje na rywalizację z rozkręcającymi się z meczu na mecz Hiszpanami bądź Słoweńcami. Zatem gra warta świeczki.

W najlepszym położeniu znajdują się Norwegowie. Na zakończenie czeka ich mecz z Japończykami, ale zanim zetną się z azjatycką piłką ręczną, stoczą najważniejszy bój z Brazylią. Już raczej nie tak groźną jak na igrzyskach, pomimo że nie doszło do rewolucji kadrowej. Przy znakomitym Hanielu Langaro, 21-latku z Naturhouse La Rioja, nie można jednak nic wykluczać. Lewy rozgrywający wyrasta na gwiazdę turnieju, ale w meczu z Norwegami natrafi na silnych jak tur defensorów. Wystarczy wspomnieć Bjarte Myrhola.

Przekreślać nie można też Rosjan, chociaż ich punkty z Francją zakrawają na miano handballowego "mission impossible". Reszta gra, Trójkolorowi zachwycają. Mistrzowie świata, nawet przy niewielkich przestojach, są raczej poza zasięgiem grupowych rywali. Oczywiście, Pawieł Atman, Siergiej Szelmienko czy Timur Dibirow doskonale znają smak najważniejszych imprez i ułomkami nie są, ale spokoju Francuzów nie zakłóci na razie żaden zespół, przynajmniej do 1/8 finału albo nawet ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO Dakar: quady polską specjalnością? (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Co w pozostałych grupach? Islandczycy mają do podniesienia dwa punkty w meczu z reprezentacją Angoli, dla której wydarzeniem jest sam udział w mistrzostwach. Niemcy nie wyobrażają sobie innego scenariusza jak wysokie zwycięstwo nad Saudyjczykami. Ważny sprawdzian przed Katarczykami. Wicemistrzowie świata nie mogą pozwolić już sobie na wpadkę i z Argentyną zagrają o awans z grupy. Najbardziej wymagający rywal przypadł w udziale Słoweńcom. Tunezyjczycy, jeśli utrzymają swój poziom chociaż przez 45 minut, mogą sprawić psikusa Europejczykom.

17 stycznia (wtorek):

Grupa A:

Norwegia - Brazylia, godz. 14.00

Polska - Japonia, godz. 17.45

Francja - Rosja, godz. 20.45

Grupa B:

Słowenia - Tunezja, godz. 17.45

Angola - Islandia, godz. 20.45

Grupa C:

Niemcy - Arabia Saudyjska, godz. 17.45

Grupa D:

Katar - Argentyna, godz. 17.45

#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Francja 5 5 0 0 156:112 +42 10
2. Norwegia 5 4 0 1 155:124 +31 8
3. Rosja 5 3 0 2 139:136 +3 6
4. Brazylia 5 2 0 3 121:146 -25 4
5. Polska 5 1 0 4 115:125 -10 2
6. Japonia 5 0 0 5 120:161 -41 0
#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Hiszpania 5 5 0 0 160:115 +45 10
2. Słowenia 5 3 1 1 151:136 +15 7
3. Macedonia 5 2 1 2 139:137 +2 5
4. Islandia 5 1 2 2 128:121 +7 4
5. Tunezja 5 1 2 2 144:144 0 4
6. Angola 5 0 0 5 122:191 -69 0
#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Niemcy 5 5 0 0 159:107 +52 10
2. Chorwacja 5 4 0 1 148:126 +21 8
3. Białoruś 5 2 0 3 134:145 -11 4
4. Węgry 5 2 0 3 147:138 +9 4
5. Chile 5 1 0 4 122:160 -38 2
6. Arabia Saudyjska 5 1 0 4 123:157 -34 2
#ZespółMZRPBramki+/-Pkt
1. Dania 5 5 0 0 157:130 +27 10
2. Szwecja 5 4 0 1 162:111 +51 8
3. Egipt 5 3 0 2 138:143 -5 6
4. Katar 5 2 0 3 127:129 -2 4
5. Argentyna 5 1 0 4 108:137 -29 2
6. Bahrajn 5 0 0 5 110:152 -42 0
Komentarze (3)
avatar
Stalowiec1947KSSG
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dulczebajew dowidzenia :). Ten trener pogrąży ten zespół 
avatar
Wili Niezgoda
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a gdzie sa tabele ??? pytania wasze sa wazniejsze ??? 
avatar
Imisirah
17.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że Polacy są jeszcze za słabi ale odejście naszych liderów musiało zostawić taki ślad. Mam nadzieję, że szybko się odbudują i znowu będą nas radować :D.