Francuzi chwalą się, że organizowane przez nich mistrzostwa cieszą się ogromną popularnością wśród kibiców i przyciągają na trybuny tłumy. Tak było z większością gier grupowych i 1/8 finału. O wejściówki na mniej popularne mecze - jak choćby poniedziałkowe spotkania Pucharu Prezydenta w Breście - nie było jednak trudno.
Świetnie sprzedają się zwłaszcza bilety na mecze z udziałem gospodarzy. Drużyna Didiera Dinarta każde z sześciu dotychczasowych spotkań rozegrała przy komplecie publiczności, dzięki czemu dwukrotnie pobity został rekord liczby widzów na meczu mistrzostw świata.
Pierwszy z nich Francuzi ustanowili na inaugurację mundialu, gdy otwierające zmagania spotkanie Francji z Brazylią obejrzało w hali Accorhotels Arena w Paryżu 15 609 widzów.
To nie był jednak tak spektakularny wynik, jak ten, który udało się osiągnąć podczas meczu 1/8 finału między Trójkolorowymi i Islandią. Na trybunach przebudowanego na potrzebę mistrzostw stadionu piłkarskiego Stade Pierre-Mauroy w Lille zasiadło aż 28 010 kibiców. Takiej widowni nie miał w przeszłości żaden mecz mundialu.
Organizatorzy liczą, że wynik ten uda się jeszcze nieznacznie poprawić we wtorek, podczas ćwierćfinałowego spotkania Francuzów ze Szwedami. Początek spotkania o godz. 19:00.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat