Kram Start - Metraco Zagłębie. Elblążanki tym razem bez happy endu
Zawodniczki Kram Startu znów przyprawiły swoich kibiców o zawał serca. Kiedy wydawało się, że Metraco Zagłębie odniesie pewne zwycięstwo, elblążanki zdobyły się na efektowny zryw. Na odwrócenie losów meczu zabrakło jednak już czasu (20:21).
Przewaga Metraco Zagłębia Lubin zaczęła się uwidaczniać po dziesięciu minutach gry. Gospodynie rywalizacji nie radziły sobie z obroną Miedziowych, a gdy już się przez nią przedarły, rzucały obok słupków lub nadziewały się na Monikę Maliczkiewicz. Drużyna prowadzona przez trener Bożenę Karkut bardzo dobrze współpracowała z obrotową Jovaną Milojević i zdobywała łatwe bramki z szybkich kontrataków, co zaowocowało wysoką zaliczką do przerwy.
Po zmianie stron ekipa przyjezdnych nie zwalniała tempa i podwyższyła prowadzenie do dziewięciu trafień. Przełom w grze miejscowych nastąpił, gdy w 40. minucie między słupkami pojawiła się pozyskana z lubińskiego klubu Klaudia Powaga. Jak się później okazało, był to świetny ruch szkoleniowca Andrzeja Niewrzawy.
Dzięki bardzo dobrej postawie golkiperki Kram Start zaczął ambitnie odrabiać straty, w czym pomagały także skuteczne Aleksandra Jędrzejczyk i Joanna Waga. Największym sprzymierzeńcem elblążanek był jednak czas. Wynik spotkania ustaliła Sylwia Lisewska, a szczypiornistki Metraco Zagłębia odetchnęły z ulgą, ponieważ kilka sekund później rozbrzmiała końcowa syrena.
Kram Start Elbląg - Metraco Zagłębie Lubin 20:21 (7:14)
Kram Start: Szywerska, Powaga - Balsam 2, Dankowska 2, Grobelska 1, Waga 6, Muchocka, Jędrzejczyk 4, Kwiecińska, Gerej, Lisewska 3, Stokłosa 1, Świerżewska, Andrzejewska 1, Szopińska
Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Załęczna, Grzyb 3, Mączka 4, Semeniuk, Buklarewicz 1, Wiertelak 2, Ważna, Marić 4, Jochymek, Belmas, Malta 3, Milojević 4
Sędziowie: Bartosz Leszczyński - Marcin Piechota (Płock)