Anna Grabuńczyk piłce ręcznej poświęciła 15 lat. Przygodę ze szczypiorniakiem rozpoczęła w Opolu, skąd przenosiła się kolejno do Otmętu Krapkowice, Sośnicy Gliwice i KPR Ruchu Chorzów. Zadebiutowała w młodzieżowej reprezentacji Polski. Przez problemy finansowe klubu zmuszona była podjąć pracę, a z czasem sytuacja życiowa zmusiła ją do wyjazdu za granicę.
W 2016 roku zaszła w ciążę, ale najpiękniejszy okres w jej życiu przerodził się w koszmar, bo jednocześnie wykryto u niej nowotwór. Przez to, że oczekiwała narodzin dziecka, nie mogła od razu poddać się terapii.
W lipcu Grabuńczyk urodziła córeczkę i rozpoczęła walkę o siebie. Przeszła leczenie radio i chemioterapią. W grudniu po 9-godzinnej operacji usunięto jej nowotwór. Rozpoczęła rekonwalescencję, a jej partner musiał zrezygnować z pracy, by opiekować się nią i ich córką.
Jej historia poruszyła serca zawodników, zawodniczek i trenerów polskiej piłki ręcznej. Do włączenia się do akcji pomocy dla byłej reprezentantki Polski zachęcały kluby oraz m.in. Michał Jurecki, Kinga Achruk, Karolina Kudłacz-Gloc, Adam Wiśniewski, Bogdan Wenta, Małgorzata Majerek, Piotr Chrapkowski, Przemysław Krajewski i Mateusz Piechowski. Ten ostatni przekazał do licytacji koszulkę Orlen Wisły Płock z podpisami zawodników.
Akcja wyszła poza świat szczypiorniaka - wyzwanie podjęli m.in. Przemysław Saleta, Maciej Zegan czy Michał Milowicz.
Do pomocy Annie Grabuńczyk wciąż włączyć może się każdy. Wszystkie informacje zawarte są w dedykowanym wydarzeniu na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO De Giorgi o decyzji PZPS: Poczułem radość i dumę
Anię w Jej potrzebie - warto - oby pomogło :) ! Aniu 3maj się !!!