Puchar EHF: przyszło zmęczenie, ale zostało serce. VfL Oldenburg Leszka Krowickiego w końcu zwycięski

Materiały prasowe / ZWIĄZEK PIŁKI RĘCZNEJ W POLSCE / PAWEŁ ANDRACHIEWICZ / PRESS FOCUS
Materiały prasowe / ZWIĄZEK PIŁKI RĘCZNEJ W POLSCE / PAWEŁ ANDRACHIEWICZ / PRESS FOCUS

Prowadzony przez selekcjonera reprezentacji Polski Vfl Oldenburg sięgnął w sobotę po pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej Pucharu EHF. Niemiecki zespół po emocjonującym meczu pokonał na wyjeździe Nantes Loire Atlantique HB (29:28).

Na pierwsze zwycięstwo w fazie grupowej europejskich pucharów VfL Oldenburg czekał aż pięć kolejek. Zawodniczki Leszka Krowickiego wzniosły się na wyżyny umiejętności i przerwały pasmo porażek na terenie liderek grupy A.

VfL już na początku spotkania pokazał zawodniczkom Nantes Loire Atlantique HB, że nawet pomimo kadrowych osłabień, jest w stanie urwać im cenne punkty. Francuzki sprawiały wrażenie zaskoczonych, ponieważ traciły do przetrzebionych przez kontuzje rywalek aż cztery bramki.

Czas mijał, a przewaga zaczęła topnieć. W szeregach niemieckiego klubu pojawiło się zrozumiałe zmęczenie, ale pozostało serce i ogromna wola walki.

Jeszcze dziesięć sekund przed końcem tablica świetlna wskazywała remis. Niebawem piłka trafiła do rąk Kelly Dulfer. Gdy holenderska rozgrywająca tuż przed syreną końcową umieściła piłkę w siatce, szczypiornistki niemieckiego klubu rozpoczęły taniec radości.

Mimo pięknego zwycięstwa, zespół Leszka Krowickiego nie ma już szans na ćwierćfinał Pucharu EHF. Do 1/4 awansowały z grupy A Nantes Loire Atlantique oraz Randers HK.

Nantes Loire Atlantique HB - VfL Oldenburg 28:29 (13:11)

ZOBACZ WIDEO Pewna wygrana Realu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)