Paryżanie celowali w czwarty w historii Puchar Francji. Już przed rokiem byli blisko trofeum, ale w finale na ich drodze niespodziewanie stanął zespół Montpellier Agglomeration HB. Rywale z południa kraju po raz kolejny dali się we znaki. W edycji 2016/2017 wyeliminowali Paris Saint-Germain HB już w 1/8 finału!
Obaj trenerzy w spotkaniu pucharowym sprawdzili kilku rezerwowych. Spotkanie rozpoczęli m.in. zazwyczaj drudzy bramkarze - Nikola Portner i Gorazd Skof. Zwłaszcza Szwajcar, pierwszy z nich, wykorzystał szansę. W końcówce pierwszej połowy odbijał piłkę za piłkę, a paryżanie nie mogli poradzić sobie z wysoko ustawioną obroną z Mathieu Grebille w roli ustawionego najdalej od bramki. Po golu Michaela Guigou Montpellier zeszło do szatni z prowadzeniem 16:14.
PSG po przerwie tylko na moment wróciło do gry, gdy wyrównał Nedim Remili (19:19). Potem inicjatywę przejęli rywale. Seria trafień Jure Doleneca, Valentina Porta i Mathieu Grebille dała trzybramkową przewagę 25:22. Po błędach paryżan różnica jeszcze się zwiększyła. Zrezygnowane gwiazdy ze stolicy w ostatnich minutach nie zdziałały niemal nic i przegrały 28:34.
Montpellier wyrasta na zmorę PSG. W poprzednim sezonie podopieczni Patrice'a Canayera pokonali faworytów nie tylko w Pucharze Francji, ale także w finale Pucharu Ligi. Dla stołecznych graczy to już kolejna bolesna porażka w tym sezonie - pod koniec grudnia przegrali z wiceliderem tabeli LNH, HBC Nantes.
Puchar Francji, 1/8 finału:
Paris Saint-Germain HB - Montpellier Agglomeration HB 28:34 (14:16)
ZOBACZ WIDEO Cezary Kucharski zdradził plany na przyszłość Roberta Lewandowskiego. Zaskakujący kierunek