W ostatnim meczu Nielba Wągrowiec doznała niespodziewanej klęski w Malborku z tamtejszym Polskim Cukrem Pomezanią Malbork. Podopieczni trenera Bartosza Świerada zaspali w pierwszej połowie spotkania i schodzili na przerwę z ośmiobramkową stratą.
- W naszej grupie każdy może wygrać z każdym. Wystarczy jeden słabszy mecz lub chwila nieuwagi. Stal Gorzów jest bardzo solidną drużyną, więc musimy wyjść na parkiet maksymalnie skoncentrowani. Motywacji nam nie brakuje. Potrafimy zagrać na wysokim poziomie. Bardzo chcemy wykorzystać atut własnego parkietu. Doping wspaniałej publiczności także musi pomóc, ale tak naprawdę wszystko leży w naszych nogach i głowach - powiedział trener Bartosz Świerad.
Linia defensywna praktycznie od zawsze jest piętą achillesową wągrowieckiego zespołu. Wiedzą to również sami zawodnicy. Sobotni rywal Nielby ma zaledwie 386 straconych bramek i jest to drugi wynik w grupie. Lepsza jest jedynie Spójnia Gdynia, czyli lider tabeli. Nielba straciła ponad 500 goli i jest pod tym względem najgorsza.
- Kluczem do wygrania meczu będzie na pewno skuteczna gra całej drużyny w obronie oraz dyspozycja dnia. Jeżeli te elementy się zepną, to widowisko będzie bardzo ciekawe. Wszyscy wiemy, co należy poprawić i staramy się wyeliminować błędy. Jesteśmy bardzo młodym zespołem i ciągle zbieramy doświadczenie - stwierdził Paweł Gąsiorek, jeden z najskuteczniejszych wągrowieckich strzelców.
Spotkanie w Wągrowcu ma podwójne znaczenie. Zwycięstwo umocni morale drużyny, a porażka może spowodować spadek w tabeli. Real Astromal Leszno traci zaledwie punkt do żółto-czarnych, a podejmuje na własnym parkiecie beniaminka z Żukowa.
ZOBACZ WIDEO Barcelona rozgromiła rywali i została liderem. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Sporting Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]