Za Stachowską wiele lat w piłce ręcznej. Obrotowa zna smak złota mistrzostw Polski oraz Francji. Podczas bogatej kariery była też ważną zawodniczką reprezentacji, w której zagrała ponad 100 spotkań.
- Tych pięknych chwil było naprawdę wiele. Najpiękniej wspominam chyba awans do półfinału mistrzostw świata w Serbii, a potem w Danii oraz zdobycie mistrzostwa Francji - mówi.
Wychowanka Victorii Toruń prawdziwą karierę rozpoczęła w Gdańsku, gdzie reprezentowała miejscowy Start i AZS AWFiS. Następnie grała w Łączpolu Gdynia, we francuskim Handball Arvor 29, Pogoni Baltica Szczecin, a od 2015 roku w AZS-ie Łączpol AWFiS Gdańsk. - Do realizacji planu zabrakło wyjazdu na igrzyska olimpijskie oraz Ligi Mistrzyń. Jednak patrząc realnie plan został zrealizowany w 200 procentach. Całe szczęście życie nie znosi próżni, czeka mnie mnóstwo wyzwań - dodaje.
- Od jakiegoś czasu uprawianie sportu łączyłam z pracą zawodową, co wymagało ode mnie ogromnej dyscypliny i poświęcenia. Podjęłam decyzję dotyczącą skupienia się na życiu osobistym oraz na realizacji planów zawodowych. Jedynie walka o medale mogłaby być przez chwilę ważniejsza od powyższego. Bardzo chciałabym pozostać przy piłce ręcznej, dlatego z poczuciem spełnienia i satysfakcji dołączam dzisiaj do grona kibiców piłki ręcznej - kończy.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: nie mogłam uwierzyć, że to wydarzyło się naprawdę