Duży kredyt zaufania dla Mateusza Morawskiego. Regularnie wykonuje rzuty karne

Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE
Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE

KPR Gwardia Opole jest jedną z największych rewelacji PGNiG Superligi 2016/2017. Za wykonywanie rzutów karnych odpowiada w niej 19-letni Mateusz Morawski, rozgrywający pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Pomimo młodego wieku, Morawski dostaje od trenera opolan Rafała Kuptela sporo okazji do pokazania swoich umiejętności. Wystawiany jest zazwyczaj na środku rozegrania, dzieląc czas gry z bardziej doświadczonym Kamilem Mokrzkim. Od początku sezonu, niemalże w pojedynkę, odpowiada też za wykonywanie rzutów karnych.

- Podczas sezonu przygotowawczego, kiedy drużynę prowadził jeszcze Michał Skórski, rzucałem większość karnych. Drugi trener znał mnie z drużyn juniorskich. Wiedział, że w nich wykonywałem rzuty z siódmego metra, dlatego dostałem kredyt zaufania także w Gwardii. W meczach ligowych szło mi dobrze, dlatego też dostawałem kolejne szanse, nawet jak pierwsza czy druga próba nie poszła po mojej myśli. Nie mam jeszcze stuprocentowej skuteczności, ale myślę, że ważniejsze karne zamieniałem na gole - skomentował Morawski.

Zaufanie do 19-letniego szczypiornisty było bardzo widoczne choćby podczas ostatniego ligowego meczu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, wygranego przez Gwardię 34:24. Wykonał w nim cztery karne, ale tylko jeden (trzeci - przyp. red.) zakończył się bramką. Mimo słabszego dnia, szkoleniowiec gwardzistów konsekwentnie stawiał w tym aspekcie na jednego zawodnika.

- Mateusz musi umieć wygrywać pojedynki w trudnych momentach i odpowiednio zachowywać się w sytuacjach stresowych. Nie chcemy go zmieniać, by nie ryzykować, że się podłamie bądź poczuje, iż w niego nie wierzymy. Będziemy mu cały czas wierzyć i do końca będzie rzucać karne - wyjaśnił Kuptel.

ZOBACZ WIDEO: Jan Ziobro: Przede mną ogrom pracy. Aż będzie mi się to śniło po nocach

Sam zawodnik podkreślił natomiast, że nieprzerwanie pracuje nad czynieniem postępów w rzutach z siódmego metra. - Po treningach zawsze zostaję z kolegami i wykonuję karne. Czasami trener także sugeruje sam z siebie, bym popracował nad tym aspektem - podsumował Morawski.

Na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej, Gwardia (35 punktów) zajmuje 3. miejsce w tabeli Grupy Pomarańczowej. Jeśli zgarnie komplet punktów w domowych spotkaniach z Sandrą Spa Pogoń Szczecin i Zagłębiem Lubin, utrzyma aktualną pozycję.

Komentarze (0)