Stal chce rewanżu na Pogoni. Lipka: Mecz w Szczecinie nam nie wyszedł

Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC / Na zdjęciu: Piłkarze ręczni Stali Mielec
Materiały prasowe / SPR STAL MIELEC / Na zdjęciu: Piłkarze ręczni Stali Mielec

Szczypiorniści SPR Stali Mielec zaczynają walkę o Puchar PGNiG Superligi. W piątek zespół Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja podejmie Sandra Spa Pogoń Szczecin, z którą ma do wyrównania porachunki po marcowym meczu w Szczecinie.

Wtedy Pogoń po jednostronnym meczu rozbiła Stal 39:29. - Ten mecz kompletnie nam nie wyszedł. Coś się wtedy zacięło. Nie funkcjonowała obrona, nie funkcjonował też atak. Każdy grał sam sobie. Wyciągamy jednak wnioski. Do piątkowego spotkania będziemy lepiej przygotowani. Chcemy wygrać - mówi Lipka.

Jego zespół w minionym tygodniu rozegrał trzy mecze w ciągu sześciu dni. Nie byłoby to nic specjalnego, gdyby nie fakt, że w ostatnim z nich - w Zabrzu - Lipka był jednym z 11 zawodników w składzie. Teraz sytuacja kadrowa zespołu nie jest wcale lepsza.

- Nie mamy nadal komfortu, ale trzeba zacisnąć zęby i być na placu non stop. Te zmiany, które robimy, są tylko na złapanie tlenu. Trudno oczekiwać, by na takim zmęczeniu nie popełniać błędów - dodaje.

Mimo kadrowych problemów jego zespół postawił się Górnikowi w barażu o Dziką Kartę. Dobry występ zanotował zwłaszcza w spotkaniu w Mielcu. - Walczyliśmy, nie poddaliśmy się, ale przeciwnik był lepszy. Żałować możemy tylko tego, że wtedy nie wygraliśmy - stwierdza.

Teraz jego zespół nie chce mieć już poczucia niewykorzystanej szansy i w piątek chce pokonać Pogoń. To pierwszy mecz o Puchar PGNiG Superligi. Stal oprócz tego zagra jeszcze z Piotrkowianinem, KPR-em Legionowo, Meblami Wójcik i Zagłębiem.

Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 18:30. Relacja "na żywo" na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani

Komentarze (0)