Kram Start - Pogoń Szczecin. Czołówka tabeli ucieka wicemistrzyniom Polski

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA

Aktualne wicemistrzynie Polski, czyli Pogoń Szczecin, przegrały bardzo ważny mecz toczony w ramach 25. kolejki Superligi 26:29. Atut swojego boiska wykorzystały piłkarki Kram Startu, które nie przegrały u siebie od 28 stycznia.

Wicemistrzynie Polski liczbę możliwych do popełnienia w tym sezonie błędów już wyczerpały. Jeśli chciały włączyć się z powrotem do walki o medale, musiały zacząć zbierać punkty na terenach rywali. Po rundzie zasadniczej podopieczne Adriana Struzika traciły do liderującego Vistalu aż 6 punktów. Pierwsze zwycięstwo w fazie mistrzowskiej odniosły przed tygodniem, ale miało ono smak szczególny, ponieważ w pokonanym polu szczecinianki pozostawiły MKS Selgros Lublin. Podbudowane dobrym występem przed swoją publicznością, jechały do Elbląga, gdzie żadna drużyna nie zdobyła kompletu punktów od 28 stycznia. Wtedy po raz ostatni Kram Start przegrał u siebie, a pogromcą piłkarek Andrzeja Niewrzawy okazały się zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin. Nawet zasłużona przegrana różnicą 9 bramek z Vistalem w 24. kolejce nie zepsuła atmosfery w zespole, który celuje w tym sezonie nie tylko w miejsce na podium, ale i Puchar Polski.

Szczypiornistki Pogoni znają smak wygranej w Grodzie Piekarczyka, gdyż triumfowały tam w 5. serii gier Superligi. Szybko w Elblągu złapały właściwą sobie regularność i po 4 minutach prowadziły 3:1. Obie drużyny nie miały większych kłopotów ze zdobywaniem bramek, ale w końcu do głosu doszły gospodynie i doprowadziły do remisu (4:4). Świetnie prezentowała się w ekipie Pogoni miotająca z ogromną siłą Moniky Bancilon i to na niej najbardziej musiały być skupione rywalki. Bardzo mało było błędów po obu stronach i dlatego mecz toczony był na przewagi z lekkim wskazaniem na przyjezdne, które zawsze były o krok przed elblążankami. Przy stanie 10:10 o czas poprosił Andrzej Niewrzawa. Po nim dwa celne rzuty z rzędu oddały szczecinianki, jednak ich radość była efemeryczna. Za Szywerską między słupki powędrowała Powaga i młoda bramkarka nieco pogorszyła statystyki rzutowe przeciwniczek, natomiast po golu Sylwii Lisewskiej z rzutu karnego, prowadzenie odzyskały gospodynie. Przewaga Startu wzrosła chwilę później po świetnej dobitce Aleksandry Stokłosy z koła. Przed przerwą drużyna ze Szczecina już nie zdołała wyrównać i elblążanki wygrywały 15:14.

Druga połówka rozpoczęła się efektownie, ale nieskutecznie. Dopiero Joanna Waga w 34 minucie zmieniła wynik spotkania. Jej śladem podążyła Lisewska i Kram Start w końcu wypracował zaliczkę (18:15). Na kwadrans przed końcem nadal bliżej zwycięstwa były gospodynie, ale po karze dla Magdy Balsam i skutecznych oskrzydlających atakach Patrycji Królikowskiej oraz Darii Zawistowskiej, Pogoń ponownie zbliżyła się na jedną bramkę do przeciwniczek. Przy stanie 22:21 po raz kolejny krótką konsultację taktyczną zarządził trener Niewrzawa. Po niej z impetem uderzyła Sylwia Lisewska, która była dość dobrze pilnowana tego późnego popołudnia. Nie złamało to hartu ducha gości i dwie akcje później był remis po 23. Ponownie sygnał do szarży dała Lisewska i trener Struzik postanowił zmienić ustawienie w obronie z wysuniętą Hanną Yashchuk. To pozostawiło miejsce dla skrzydłowych elbląskiego zespołu. Najpierw idealnie "przycelowała" Aleksandra Jędrzejczyk, a potem dwukrotnie powtórzyła jej wyczyn Balsam i było 28:25. Na kilkanaście sekund przed końcem odpowiedziała jeszcze Yashchuk, ale nie miało to już wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie. Kram Start Elbląg pokonał Pogoń Szczecin 29:26 i utrzymał trzecią pozycję w Superlidze.

Kram Start Elbląg - Pogoń Baltica Szczecin 29:26 (15:14)

Kram Start: Szywerska, Powaga, Klarkowska – Balsam 4, Hawryszko, Grobelska, Waga 4, Muchocka 3, Jędrzejczyk 4, Kwiecińska 1, Gerej, Lisewska 7, Stokłosa 2, Świerżewska 1, Andrzejewska 3, Szopińska.

Kary: 6 minut (po 2 min. - Lisewska, Balsam, Świerżewska)

Pogoń Baltica: Płaczek, Krupa, Wawrzynkowska – Bancilon 6, Noga 2, Szczecina 3, Costa, Królikowska 3, Zimny 1, Koprowska, Zawistowska 3, Kochniak, Blażević 2, Yashchuk 6.

Kary: 4 minuty (po 2 min. - Szczecina, Bancilon)

Źródło artykułu: