Metraco Zagłębie - Vistal. Emocje sięgnęły zenitu. Szlagier na remis!

WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI
WP SportoweFakty / GRZEGORZ JĘDRZEJEWSKI

W ramach 27. kolejki zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet doszło do emocjonującego starcia Metraco Zagłębia Lubin z Vistalem Gdynia. Rywalizacja na Dolnym Śląsku zakończyła się podziałem punktów (24:24), który nie satysfakcjonuje w pełni żadnej ze stron.

I Metraco Zagłębie, i Vistal interesowała w środę wyłącznie pełna pula. Nie powinno to nikogo dziwić. Na parkiet na Dolnym Śląsku wybiegły pierwsza i druga drużyna grupy mistrzowskiej. O wygranej marzyły szczególnie lubinianki. Triumf pozwoliłby im zbliżyć się do gdynianek na jeden punkt. W razie porażki, podopieczne Pawła Tetelewskiego umocniłyby się na pozycji lidera i zrobiły ogromny krok w stronę złota.

Szlagier rozpoczął się po myśli przyjezdnych, które w 6. minucie prowadziły w Lubinie trzy do jednego. Ekipa Miedziowych nie dała się rozkręcić rywalkom i szybko doprowadziła do wyrównania za sprawą Kingi Grzyb oraz Karoliny Semeniuk, a następnie objęła prowadzenie. Po pierwszym kwadransie bliżej upragnionego triumfu znajdowały się gospodynie zawodów, które po trafieniach autorstwa Jovany Milojević wygrywały u siebie różnicą dwóch bramek.

Jak na szlagier przystało, nie brakowało następnych zwrotów akcji, walki oraz doskonałych interwencji bramkarek. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później, na tablicy wyników pojawił się remis, w czym duży udział miała skuteczna na szóstym metrze Joanna Szarawaga. Mimo że w końcówce pierwszej połowy szala zwycięstwa znów przechyliła się na stronę miejscowych, Vistal nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Mecz zaczął się "od nowa".

Po zmianie stron zaczęła zarysowywać się wyższość drużyny z Trójmiasta, która w 40. minucie miała na swoim koncie cztery bramki więcej niż Zagłębie. Kiedy wydawało się, że Vistal odnalazł swój rytm i pójdzie za ciosem, w poczynania liderek wkradła się nieskuteczność. Monika Kobylińska i spółka nie wykorzystały między innymi dwóch rzutów karnych (17:18 w 48').

W 54. minucie starcia bliżej wygranej znajdowały się gdynianki (19:22), ale wciąż czuły na swoich plecach oddech podopiecznych trener Bożeny Karkut, które szybko odpowiedziały trafieniem Kingi Grzyb z siódmego metra. Niebawem w jej ślady poszła nagrodzona tytułem MVP Kaja Załęczna i z dystansu przyjezdnych prawie nic już nie zostało.

W ostatniej minucie spotkania emocje sięgnęły zenitu. Do siatki trafiła z koła Patrycja Kulwińska, na co szybko odpowiedziała Kinga Grzyb. Niebawem karę za faul pod lubińską bramką otrzymała Joanna Kozłowska, a gdy para sędziowska Brehmer - Skowronek podyktowała rzut karny dla Zagłębia po rozmowie z delegatem, wykluczenie dostał również zdenerwowany szkoleniowiec gdyńskiej ekipy. Reprezentacyjna skrzydłowa lubinianek zachowała zimną krew i zdobyła bramkę na wagę jednego punktu.

Metraco Zagłębie Lubin - Vistal Gdynia 24:24 (11:11)

Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz , Wąż, Czyż - Załęczna 6, Grzyb 7, Semeniuk 1, Buklarewicz, Wiertelak, Piechnik 4, Jochymek 2, Belmas, Malta, Milojević 4
Kary: 8 min.

Vistal: Gapska, Kordowiecka - Janiszewska 3, Kobylińska 6, Urbaniak , Stanulewicz 1, Zych , Kozłowska 2, Gutkowska 1, Lalewicz, Matieli 6, Szarawaga 4, Borysławska, Kulwińska 1
Kary: 6 min.

Sędziowie: Joanna Brehmer - Agnieszka Skowronek

#DrużynaMZZpkPpkPBramkiPunkty
1. MKS Perła Lublin 28 24 1 1 2 786:575 75
2. Metraco Zagłębie Lubin 28 23 1 0 4 795:604 71
3. Energa AZS Koszalin 27 17 0 2 8 714:626 53
4. Start Elbląg 27 15 1 1 10 701:647 48
5. KPR Gminy Kobierzyce 28 13 1 1 13 717:720 42
6. SPR Pogoń Szczecin 28 12 1 2 13 773:733 40

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Źródło artykułu: