Olimpia-Beskid - KPR Jelenia Góra. Spadek drużyny z Nowego Sącza

WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA
WP SportoweFakty / ANNA DEMBIŃSKA

W meczu dwóch ostatnich drużyn PGNiG Superligi Kobiet Olimpia-Beskid Nowy Sącz podejmowała KPR Jelenia Góra. Lepsze okazały się przyjezdne z Dolnego Śląska (27:26). Szczypiornistki z Nowego Sącza po porażce spadły z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Pierwsze minuty były bardzo wyrównane. Obie drużyny imponowały skutecznością, a mecz toczył się w bardzo szybkim tempie. W 14. minucie był remis (8:8) i od tego momentu inicjatywę przejęły jeleniogórzanki. Głównie za sprawą świetnych rzutów Aleksandry Tomczyk z drugiej linii odskoczyły one Olimpii-Beskid na cztery bramki i sześć minut przed końcem pierwszej części meczu prowadziły 13:9.

Gospodynie zdołały jednak odpowiedzieć rywalkom jeszcze przed przerwą. Wykorzystały one nieskuteczność KPR-u, same kończąc bramkami swoje akcje. Do przerwy na tablicy świetlnej widniał remis 14:14.

Początek drugiej części gry był piorunujący w wykonaniu KPR-u. Podopieczne Michała Pastuszko odskoczyły sądeczankom na pięć bramek (14:19). Góralki miały ogromne problemy z pokonaniem Moniki Ciesiółki i pierwsze trafienie w drugiej połowie zaliczyły dopiero w 42. minucie. Bramka ta niewątpliwie dała impuls piłkarkom Olimpii-Beskid, które na osiem minut przed końcem spotkania przegrywały zaledwie jednym trafieniem (22:23).

Ostatnie fragmenty były niezwykle zacięte. Emocje wkradły się także w poczynania zawodniczek, przez co gra wyraźnie się zaostrzyła. W 58. minucie "Góralki" zdołały wyrównać, ale kilka sekund później Tamara Smbatian, która dwoiła i troiła się w tym spotkaniu, otrzymała karę dwóch minut. Jeleniogórzanki wykorzystały tę sytuację i powiększyły swoją przewagę do dwóch bramek. Sądeczanki nie poddawały się i w ostatniej akcji meczu mogły doprowadzić do wyrównania, ale w kluczowym momencie zgubiły piłkę i mecz zakończył się wynikiem 26:27.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Inter Mediolan przegrywa mecz za meczem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Olimpia-Beskid Nowy Sącz na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ma cztery punkty straty do KPR-u Jelenia Góra, co oznacza że sądecki zespół żegna się z PGNiG Superligą Kobiet. Jeleniogórzanki mają jeszcze teoretyczne szanse na awans z przedostatniego miejsca w tabeli i uniknięcie meczu barażowego o utrzymanie w elicie.

PGNiG Superliga Kobiet, grupa spadkowa (30. kolejka):

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - KPR Jelenia Góra  26:27 (14:14)

MKS Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek - Płachta 10, Leśniak 5, Choromańska 2, Luberecka, Dzidek 1, Pinda 2, Wielocha, Smbatian 5, Kostuch, Nosal 1
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Choromańska - 6 min., Pinda, Smbatian - po 2 min.)

KPR Jelenia Góra:
Hoffman, Ciesiółka, Filończuk - Bilenia 3, Tomczyk 8, Maziarz, Wojtas, Kobzar 9, Załoga 3, Jasińska, Filończuk, Kanicka, Oreszczuk 2, Janas 2, SkowrońskaKar
Karne: 3/4
Kary: 8 min. (Bilenia, Kobzar, Kanicka, Oreszczuk - po 2 min.)

Czerwone kartki: Kanicka (KPR), Choromańska (Olimpia - z gradacji)

Sędziowie: Jakub Czochra oraz Michał Szpinda (Zamość).

Komentarze (6)
avatar
Costaa23
9.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja nie wiem dlaczego już przekreślacie góralki, No chyba że tragiczna jest sytuacja klubu i nie będzie on funkcjonował dalej, bo jeśli Gdańsk się wycofa to Sącz zajmie przedostatnie miejsce i Czytaj całość
avatar
ssssssss
9.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Olimpię do superligi wprowadził wspólnie z panią Lucyną inny trener (bodajże Gawęda- ) Owszem szkoda, ze to koniec ekstraklasy, ale może trzeba było myśleć wcześniej jak było widać co się dziej Czytaj całość
gruby1975
9.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To było jednak 5 lat ciągłości w Superlidze!
Po raz pierwszy w dziejach sławnego miasta Nowego Sącza.
I, znając "zaangażowanie" środowiska, "życzliwość" władz i prasy lokalnej, oraz "szczodro
Czytaj całość
avatar
zeus
8.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Czas na konferencje prasową pani trener żeby sie pochwaliła osiągnięciami. Chcielibyśmy poznać kunszt i profesjonalne prowadzenie drużyny na przykładzie Olimpii, co by w przyszłości inny trener Czytaj całość