Koniec sezonu dla Pawła Paczkowskiego

WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu Paweł Paczkowski
WP SportoweFakty / TOMASZ FĄFARA / Na zdjęciu Paweł Paczkowski

Paweł Paczkowski prawdopodobnie nie pojawi się już w tym sezonie na parkiecie. Rozgrywający Vive Tauronu Kielce wkrótce przejdzie operację stawu skokowego.

Po zabiegu reprezentant Polski będzie dochodził do zdrowia przez około sześć tygodni. Oznacza to, że Paczkowskiego zabraknie w meczach finałowych PGNiG Superligi i Pucharu Polski. Z powodu urazu ucierpi też reprezentacja Polski, która w połowie czerwca rozegra ostatnie spotkania eliminacji mistrzostw Europy 2018 z Rumunią i Serbią.

Paczkowski doznał kontuzji na jednym z ostatnich treningów przed pierwszym półfinałem Superligi z MMTS-em Kwidzyn. Kadrowicz nieszczęśliwie upadł po akcji i nie wziął udziału w meczu w Kwidzynie. Wkrótce przeszedł dokładniejsze badania, które wykazały, że nie obędzie się bez zabiegu. Doszło bowiem do uszkodzenia dwóch więzadeł i Paczkowski "pójdzie pod nóż", gdy ze stawu skokowego zejdzie opuchlizna.

Dla reprezentanta Polski to już kolejny poważny uraz w ostatnich miesiącach. Paczkowski pauzował kilka tygodni pod koniec 2016 roku, na przełomie grudnia i stycznia zmagał się też z dolegliwościami ze strony stawu łokciowego.

Do końca sezonu Vive Tauron rozegra jeszcze cztery spotkania - trzy w lidze oraz finał Pucharu Polski. W tych bojach nominalnego zmiennika nie będzie miał Krzysztof Lijewski, drugi z kieleckich prawych rozgrywających. Na tej pozycji może jeszcze wystąpić młody Czarnogórzec Branko Vujović.

ZOBACZ WIDEO Piotr Gruszka: Pomogę De Giorgiemu doświadczeniem, wiedzą i energią

Komentarze (5)
avatar
Grzymisław
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie mogę... W końcu wskoczył na wyższy poziom, wygrał z łamiącymi mu karierę kontuzjami, ale znów problemy ze zdrowiem dają o sobie znać. Fajnie, że zostaje w Kielcach, ale też, że przychodzi t Czytaj całość
avatar
zyg fryt
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Widocznie taka karma. Przykre, ale prawdziwe... 
avatar
Jakubu
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety, z przykrością można stwierdzić, że tradycji stało się zadość. Nie wiem czy wynika to z ogólnej kruchości Pawła czy problem tkwi w tym, że już we wczesnym wieku był eksploatowany na na Czytaj całość
avatar
cezarWP
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jedni grają latami, a najgroźniejsze urazy jakie ich spotykają to złamany paznokieć. Inni za to, co chwila mają poważne kontuzje i nie rozwijają się tak jak mogliby i powinni. Zdrowia Paczas.