Świąteczne granie w Bundeslidze

Niemiecka liga wkracza w fazę ostatecznych rozstrzygnięć. Wiadomo już, że mistrzowskiego tytułu raczej nie odda THW Kiel, który w piątek pokonał Fuchse Berlin 34:25. Zebry do tej pory w lidze nie przegrały i tylko raz zremisowały, dlatego trudno się spodziewać, że w najbliższych siedmiu kolejkach podopieczni Alfreda Gislasona mogą odnieść cztery porażki.

Wojciech Jabłoński
Wojciech Jabłoński

Trwa natomiast zażarta walka o prawo gry w Lidze Mistrzów. Wyniki spotkań "świątecznej kolejki" spowodowały spory tłok w czubie tabeli.

Niezwykle cenne zwycięstwo odniósł zespół Rhein-Neckar Lowen, który pokonał na wyjeździe VfL Gummersbach 31:30. Lwy, które dalekie były od formy prezentowanej w Lidze Mistrzów, na początku drugiej połowy przegrywały już trzema golami. Szybko jednak odrobili straty, a w 41. minucie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. Pięć bramek dla zespołu Wolfganga Schwenke zdobył Mariusz Jurasik, a jedną Karol Bielecki. Sławomir Szmal w bramce pojawiał się jedynie przy rzutach karnych.

W meczu "na szczycie" zwycięstwo odniósł HSV Hamburg z braćmi Lijewskimi w składzie. Podopieczni Martina Schwalba pokonali na wyjeździe Frisch Auf Goppingen 30:28, co pozwoliło im na umocnienie się na drugim miejscu w tabeli. Gospodarze tego spotkania, choć przez większość meczu toczyli wyrównaną walkę z półfinalistą Ligi Mistrzów, ani na chwilę nie objęli prowadzenia. Z dobrej strony pokazali się polscy rozgrywający. Pięć bramek zapisał na swoim koncie Krzysztof Lijewski, a cztery były autorstwa Marcina.

Najskuteczniejszym polskim zawodnikiem grającym na niemieckich parkietach był jednak Michał Kubisztal. Były piłkarz Zagłębia Lubin w spotkaniu z TBV Lemgo zdobył dziewięć bramek, ale jego Fuchse Berlin przegrało z utytułowanym rywalem 30:33. Po dziesięć goli dla gospodarzy zdobyli Michael Kraus oraz Holger Glandrof. Dla Lisów była do druga porażka w przeciągu trzech dni, bowiem w piątek przegrali oni z THW Kiel 25:34. W tym pojedynku Kubisztal zdobył siedem goli i także był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Mimo porażek, Lisy zajmują miejsce w środku tabeli i ich byt w najwyższej klasie rozgrywek jest niezagrożony.

Wysoko we Flensburgu przegrali natomiast Gladiatorzy. Tym samym gospodarze zmazali plamę, jaką była porażka w środowym meczu przeciwko TSV Dormagen 20:26. W sobotę podopieczni Pera Carlena nie dali szans Magdeburgowi, do przerwy prowadząc już dziewięcioma bramkami. Po zmianie stron goście nie byli w stanie nawiązać walki z Flensburgiem i ostatecznie przegrali 24:35. W spotkaniu tym wystąpił polski kołowy Bartosz Jurecki, jednak nie udało mu się wpisać na listę strzelców. Najskuteczniejszym graczem meczu został Lars Christiansen, który zdobył dwanaście goli.

Wyniki 27. kolejki Bundesligi:

SG Flensburg-Handewitt - SC Magdeburg 35:24
Frisch Auf Göppingen - HSV Hamburg 28:30
MT Melsungen - HSG Wetzlar 31:27
HBW Balingen-Weilstetten - TSV Dormagen 33:24
GWD Minden - TuSEM Essen 35:17
VfL Gummersbach - Rhein-Neckar Löwen 30:31
TBV Lemgo - Füchse Berlin 33:30

Na prowadzeniu w tabeli niezmiennie znajduje się THW Kiel. Drugi jest HSV Hamburg, który ma dwa punkty przewagi nad TBV Lemgo oraz trzy nad Rhein-Neckar Lowen. Z drugą ligą powoli mogą zacząć się witać zespoły TUSSEM Essen oraz Stralsunder HV.


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×