PGNiG Superliga kobiet: kopciuszek z Kościerzyny postraszył tylko na początku. Vistal znów zwycięski

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Martyna Borysławska
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Martyna Borysławska

Ledwo ruszył sezon, a zawodniczki Vistalu i UKS-u PCM rozegrały w sobotę spotkanie 10. kolejki - wszystko przez napięty sezon gdynianek, uczestniczek Ligi Mistrzów. Faworytki nie zawiodły i zwyciężyły 34:21.

Zdecydowanymi faworytkami spotkania były mistrzynie Polski, jednak od początku zaskoczyły zawodniczki prowadzone przez Dariusza Męczykowskiego, które na inaugurację poległy w Lubinie. Gdy w 10. minucie trafiła Magdalena Ziółkowska, było już 4:6, jednak od tego czasu zaczęły przeważać gdynianki, wśród których dobre wejście do bramki zaliczyła Weronika Kordowiecka.

Para Aleksandra Zych - Magdalena Stanulewicz rzuciła w ciągu ośmiu minut pięć bramek, a w tym czasie UKS PCM, mimo gry w przewadze, ani razu nie zdołał pokonać Kordowieckiej. Vistal wyszedł na trzybramkowe prowadzenie i jak się później okazało, nie oddał go do samego końca.

Przed przerwą zawodniczki z Kaszub próbowały jeszcze zaskoczyć faworytki i uczestniczki Ligi Mistrzów, jednak nie wystarczało to na dobrze funkcjonującą gdyńską machinę, która nie dopuszczała sobie do myśli porażki z mniej rutynowanymi rywalkami. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 16:11, a jej wynik ustaliła Patricia Matieli, rzutem na dwie sekundy przed końcową syreną.

Gdynianki również po przerwie prezentowały się z bardzo dobrej strony, a poza karnymi trudno było UKS-owi PCM pokonać gdyńskie bramkarki. Z biegiem czasu Agnieszka Truszyńska miała coraz większy komfort i zaczęła wprowadzać młode zawodniczki, które jeszcze w ubiegłym sezonie rywalizowały w zmaganiach juniorek i w drugoligowych rezerwach.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: co za asysta! Tak robi tylko Uros Zorman

W 49. minucie, gdy po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazała się debiutująca w tym sezonie w PGNiG Superlidze Alicja Pękala, Vistal po raz pierwszy wyszedł na dziesięciobramkowe prowadzenie - 27:17. Chwilę później przewaga gospodyń wzrosła do trzynastu trafień, a gdynianki nie chciały przerywać tej passy. Ostateczne mecz zakończył się rezultatem 34:21, a drużyna z Kościerzyny po drugiej wysokiej porażce ma o czym myśleć.

Vistal Gdynia - UKS PCM Kościerzyna 34:21 (16:11)

Vistal: Kamińska, Kordowiecka, Gapska - Borysławska 6, Zych 4, Kulwińska 4, Matieli 3, Kozłowska 3, Stanulewicz 3, Janiszewska 3, Pękala 3, Gutkowska 3, Kowalczyk 1, Uścinowicz 1 oraz Błaszkowska, Śliwińska.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min. (Janiszewska, Stanulewicz, Zych, Kowalczyk - po 2 min.).

UKS PCM: Kordunowska-Lupa, Liskowska - Ziółkowska 7, Mokrzka 4, Hartman 4, Krajewska 4, Gędłek 1, Sus 1, Wąsik, Rogożeńska.
Karne: 7/8.
Kary: 4 min. (Mokrzka, Wąsik - po 2 min.).

Sędziowie: M.Orzech, R.Orzech.
Delegat ZPRP: Ireneusz Cieśliński (Elbląg).

Widzów: 300.

Źródło artykułu: