Kontuzje zmorą UKS PCM Kościerzyna. Dariusz Męczykowski: To nas nie usprawiedliwia

UKS PCM rozpoczął sezon w PGNiG Superlidze Kobiet od wysokiej porażki z aspirującym do złota Metraco Zagłębiem (17:43). Kościerski zespół znów trapią kontuzje. - Pozbieramy się i jeszcze powalczymy - zapewnia szkoleniowiec Dariusz Męczykowski.

[tag=7727]

UKS PCM[/tag] przyjechał na teren wicemistrzyń Polski w jedenastoosobowym składzie. Trener kościerzynianek mógł w meczu z wyżej notowanym rywalem skorzystać z dwóch bramkarek i dziewięciu zawodniczek z pola.

- Krajobraz piłki ręcznej zawsze się kroi na dwie części. Są lepsze drużyny i są drużyny gorsze. I są zespoły, których dotyka większa katastrofa kontuzji. Przyjechaliśmy do Lubina w wąskim składzie, ale nas to nie usprawiedliwia. Zespół jest już w mocnym ciągu. Zwiększyłem obciążenia, żeby później pograć dobrze w dolnej części stawki i powygrywać - przyznał Dariusz Męczykowski.

- Pozbieramy się i jeszcze powalczymy - zapewnia trener. - Czekamy na zawodniczki kontuzjowane, a te urazy nie są na szczęście aż tak groźne i długotrwałe. Wrócą dwa koła, bramkarka i Patrycja Wójcik, która jest kapitanem drużyny. Ósme miejsce byłoby adekwatne do naszych możliwości i oczekiwań. A Zagłębiu życzę, żeby ciężką pracą zdobyło mistrza Polski.

- W tym roku lubinianki są głównym kandydatem do mistrzostwa i do powalczenia w europejskich pucharach. Jest to naprawdę bardzo dobrze poukładana ekipa - dodał szkoleniowiec.

UKS PCM poszuka punktów w starciu drugiej kolejki z Koroną Handball Kielce. Zespół z Kościerzyny mecz z beniaminkiem rozegra przed własną publicznością.

ZOBACZ WIDEO Nietypowy gość na murawie w Kolumbii. Zobacz skrót meczu z Brazylią [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (5)
avatar
emeryt45
8.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Gdańsku mężczyżni a w Kościerzynie kobiety są wykańczane nadmiernymi obciążeniami treningowymi by uzyskać wynik sportowy nie współmierny do możliwości materiału stąd te kontuzje. 
avatar
Grieg
8.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Faktycznie trochę dziwne, że z Gdańska do Kościerzyny trafiły tylko dwie zawodniczki, które grały w AZS jako posiłki z Kwidzyna, czyli Joanna Gędłek i Malwina Hartman. 
avatar
GD-SP
8.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po pierwsze ,czy Kościerzyna nie gra w sobotę z Vistalem? Co wiem to TAK!Po drugie Kościerzyna powinna być "królem polowania" po rozwiązaniu Łączpolu a nie pozyskała ŻADNEJ zawodniczki z tego k Czytaj całość