Liga Mistrzów: powrót w wielkim stylu. Znakomity mecz Michała Szyby

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Michał Szyba (z piłką)
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: Michał Szyba (z piłką)

Jak wracać po kontuzji, to tylko w takim stylu. Michał Szyba rzucił cztery bramki dla Kadetten Schaffhausen, a jego zespół na inaugurację Ligi Mistrzów pokonał Elverum 36:30.

W listopadzie 2016 roku Szyba przeżył sportowy dramat. W meczu z Orlen Wisłą Płock zerwał ścięgno Achillesa i jego dalsza kariera stanęła pod znakiem zapytania. Po tak poważnym urazie niewielu graczy wracało na dawny poziom.

Szyba przeszedł żmudną rehabilitację, wrócił na parkiet i rozegrał już mecze na szwajcarskich parkietach, ale dopiero powrót do Ligi Mistrzów miał dać odpowiedź na pytanie o jego dyspozycję. Wygląda na to, że kontuzja nie okazała się początkiem końca jego przygody z piłką ręczną.

Polak w meczu z Elverum prezentował się znakomicie pod każdym względem. Nie było po nim widać ponad półrocznej przerwy. Nie bał się ryzyka, rozciągał piłkę do skrzydeł, przyspieszał akcje. Przy rzucie Szyba pomylił się tylko raz. Prawy rozgrywający trafił cztery razy do siatki, ale należał do najlepszych na parkiecie nie tylko dzięki bramkom.

Wszystkich w cień zepchnął jednak Ivan Stevanović. Chorwat, były golkiper RK PPD Zagrzeb, zaradził zeszłorocznym problemom Kadetów z bramkarzami. Brązowy medalista ME 2016 odbijał piłki w fenomenalny sposób, choć jego obrońcy pozostawiali go czasem samemu sobie. Regularnie Stevanović zatrzymywał m.in. lidera Elverum, Andre Lindboe.

ZOBACZ WIDEO Marcin Lijewski: Rywale pokazali, że jaja w spodniach są

Mistrzowie Szwajcarii potwierdzili, że dysponują dużą siłą ognia z drugiej linii, przynajmniej na standardy grupy C. Gabor Csaszar, Władisław Ostrouszko i Luka Maros nie dawali szans norweskim golkiperom. Wprawdzie zespoły zaprezentowały wesołą piłką ręczną w obronie, ale dorobek rozgrywających Kadetów robi wrażenie (19 goli). Kadeci pokazali przy okazji, że mogą powalczyć o awans do fazy TOP 16 rozgrywek.

Liga Mistrzów, gr. C (1. kolejka):

Kadetten Schaffhausen - Elverum Handball 36:30 (20:15)
Najwięcej bramek: dla Kadetten - Luka Maros 6, Gabor Csaszar 5, Michał Szyba 4; dla Elverum - Kevin Gulliksen 8, Richard Hanisch, Andre Lindboe - po 5

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bjerringbro-Silkeborg 10 8 0 2 323:273 16
2 Sporting CP Lizbona 10 7 0 3 304:277 14
3 Tatran Preszów 10 7 0 3 278:268 14
4 Czechowskie Niedźwiedzie 10 4 0 6 280:279 8
5 Besiktas Mogaz Stambuł 10 3 0 7 255:289 6
6 Metalurg Skopje 10 1 0 9 246:300 2
Komentarze (0)