PGNiG Superliga kobiet: 8 zawodniczek meczu nie wygra. Piotrkowianki przycisnęły w końcówce

WP SportoweFakty / RADEK ILLINICZ / Na zdjęciu: Władysława Belmas
WP SportoweFakty / RADEK ILLINICZ / Na zdjęciu: Władysława Belmas

UKS PCM Kościerzyna tylko na początku spotkania dominował nad rywalem. Z biegiem czasu coraz lepiej zaczęły spisywać się grające w szerszym składzie piotrkowianki, które w końcówce meczu dominowały nad zagubionymi rywalkami.

Co prawda w kadrze UKS-u PCM Kościerzyna znalazło się trzynaście zawodniczek, jednak zagrało tylko osiem. Na samym początku gospodynie nie miały z tym jednak problemów i po karnym celnie wykonanym przez Joannę Gędłek, prowadziły już 4:0. Później jednak spotkanie zaczęło robić się bardziej wyrównane.

Kiedy w 13, minucie do piotrkowskiej bramki trafiła Michalina Wąsik było jeszcze 9:5, ale szybko odpowiedziały zawodniczki Piotrcovii, wśród których aktywna była Władysława Belmas. Od 20. minuty gospodynie nie potrafiły już skutecznie rywalizować z grającymi w szerszym składzie rywalkami.

Gdyby nie postawa Malwiny Hartman, wynik mógł być jeszcze wyższy. Piotrcovia po raz pierwszy na prowadzenie wyszła w 23. minucie, gdy AgnieszkęKordunowską-Lupę pokonała Katarzyna Matyja. Jeszcze przed przerwą, gdy po raz czwarty w meczu trafiła Belmas, przyjezdne miały czterobramkową przewagę. I połowa zakończyła się rezultatem 15:18.

Po zmianie stron zespół Dariusza Męczykowskiego podniósł jeszcze rękawicę i zmniejszył stratę do dwóch bramek. Jeszcze na 12 minut przed końcem wszystko było możliwe, przy wyniku 24:26. Piotrcovia nie pozwoliła jednak gospodyniom na wiele.

ZOBACZ WIDEO Piotr Frelek: W pierwszej połowie nie graliśmy. Myśleliśmy, że samo się wygra

Katem UKS-u PCM okazała się Agata Wypych, która w samej końcówce rzuciła sześć bramek. Gospodynie były już bezradne i ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 26:34. To niezwykle ważne punkty zdobyte przez zespół Rafała Przybylskiego.

UKS PCM Kościerzyna - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 26:34 (15:18)

UKS PCM: Kordunowska-Lupa - Hartman 9, Ziółkowska 7, Gędłek 5, Wąsik 3, Krajewska 2 oraz Sus, Kowalska
Karne: 5/5
Kary: 2 min. (Ziółkowska 2 min.)

MKS Piotrcovia: Opelt, Sarnecka - Wypych 7, Kopertowska 6, Belmas 6, Kucharska 4, Matyja 4, Ivanović 4, Marszałek 2, Dronzikowska 1 oraz Despodovska, Cygan, Klonowska
Karne: 1/1
Kary: 8 min. (Ivanović 4 min., Kopertowska, Belmas - po 2 min.)

Sędziowie: Rajkiewicz, Tarczykowski
Widzów: 170

Komentarze (3)
avatar
GD-SP
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tu całkowita wina działaczy,szczególnie trenera! Mógł mieć zawodniczki z Gdańska-nie załatwił!Nie rezygnować z Neitsch ,zawsze więcej!Teraz tylko szkoda tych co grają,a długo tego nie wytrzymaj Czytaj całość
avatar
arwid
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo co się dzieje z Kasią Wyrzychowską (Stasiak)? 4 mecz i w kazdym brak jej udziału.