Przystępujący do rywalizacji z kompletem zwycięstw zabrzanie od pierwszego gwizdka pokazali, że będą nękać rywali z Opola grą skrzydłami. Nie minął bowiem kwadrans, a występujący po lewej stronie Bartłomiej Tomczak miał już na koncie cztery trafienia oraz wypracowany rzut karny. Głównie dzięki jego zagraniom, Górnik wyszedł na prowadzenie 6:4.
Gwardzistów dopadł z kolei potężny kryzys w ataku. Do bramki zabrzan nie potrafili trafić przez ponad 10 minut, nawet podczas gry w przewadze. W szeregach gospodarzy z akcji na akcję rozkręcał się natomiast obrotowy Marek Daćko, co tylko pogłębiło skalę problemów przyjezdnych. W 24. minucie Górnik wygrywał już bowiem 11:6.
Do świetnie dysponowanych kolegów z pola dołączył też Mateusz Kornecki, który stanowił dla opolan zaporę nie do przejścia. Dzięki kilku jego znakomitym interwencjom, licznik trafień po stronie przyjezdnych już do przerwy nie uległ zmianie. Z kolei wśród zabrzan zwiększył się do liczby "16".
A na boisko wrócili oni dodatkowo naładowani. Po czterech minutach drugiej odsłony wygrywali bowiem już 21:7! To sprawiło, że trener Rastislav Trtik dał szansę gry kilku zawodnikom, którzy nie mieli okazji do zaprezentowania się we wcześniejszej fazie konfrontacji. Szalejącego Tomczaka zastąpił na lewym skrzydle Czech Lukas Francik, a na środku rozegrania pojawił się Maciej Tokaj. Swoją szansę dostał też między innymi Łukasz Gogola.
Choć trener Górnika Rastislav Trtik udzielił swoim podopiecznym solidnej reprymendy podczas czasu na żądanie, emocji po przerwie było jak na lekarstwo. Jego zawodnicy bez problemu dowieźli wypracowaną wcześniej przewagę i wygrali ostatecznie aż 36:23, powracając na 1. miejsce w tabeli Grupy Granatowej.
NMC Górnik Zabrze - KPR Gwardia Opole 36:23 (16:6)
Górnik: Kornecki - Tomczak 9 (3/3), Francik 6, Daćko 4 (1/2), Buszkow 3, Gluch 3, Sluijters 3, Tatarincew 3, Gogola 2, Gliński 2, Adamuszek 1, Fąfara, Gromyko, Matuszak, Tokaj
Karne: 4/5
Kary: 10 min. (Adamuszek, Daćko, Gromyko, Matuszak, Sluijters - po 2 min.)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Zarzycki 5, Zadura 4, Jankowski 3, Mauer 3 (2/3), Łangowski 2, Milewski 2, Klimków 1, Mokrzki 1, Morawski 1, Tarcijonas 1, Dementiew, Lemaniak, Przybysz
Karne: 2/3
Kary: 10 min. (Łangowski, Mauer, Mokrzki, Zarzycki, Zadura - po 2 min.)
Sędziowie: Marek Baranowski (Warszawa), Bogdan Lemanowicz (Łąck).
Widzów: 800.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. Tak się zdobywa uznanie! Efektowne "wrzutki" Wybrzeża Gdańsk