Liga Mistrzów: gwiazdozbiór z PSG przegrał z SG Flensburgiem-Handewitt. Polskie akcenty w meczu Miszkow - Telekom

Materiały prasowe / SEHA GAZPROM LEAGUE / Słoweniec Dragan Gajić w barwach Telekomu Veszprem
Materiały prasowe / SEHA GAZPROM LEAGUE / Słoweniec Dragan Gajić w barwach Telekomu Veszprem

Telekom Veszprem wygrał na wyjeździe z Mieszkowem Brześć 29:26, a drugie w tabeli grupy B Paris Saint-Germain HB przegrało z Flensburgiem 26:29. W obu spotkaniach Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych nie zabrakło polskich akcentów.

W pierwszym sobotnim meczu grupy B lider tabeli Telekom Veszprem zmierzył się z piątym Mieszkowem Brześć. W ekipie zza naszej wschodniej granicy występuje były obrotowy PGE VIVE Kielce Rastko Stojković. Kolejnym polskim akcentem w Brześciu była obecność Mirosława Bauma w roli delegata EHF. Baum wspólnie z Henrykiem Szczepańskim, a następnie Markiem Góralczykiem, byli w ścisłej czołówce międzynarodowych par sędziowskich.

Od początku spotkania ex-kielczanin radził sobie bardzo dobrze. Serb spisywał się niemal bez zarzutu. Grał tylko w ataku, gdzie na kole bardzo często wypracowywał sobie dogodne pozycje rzutowe. Poza tym mocno pracował na zasłonach, znacznie ułatwiając rozgrywającym zdobywanie bramek. Po jego rzucie w 22 minucie, Mieszkow jeszcze prowadził (10:9).

Później do głosu doszli gracze Telekomu, którzy do przerwy wypracowali sobie niewielką przewagę, dwóch trafień. Po zmianie stron Białorusini szybko stratę odrobili i wyrównana walka, bramka za bramkę, rozgorzała od nowa. Stojkoviciowi i spółce przez moment udawało się znowu minimalnie prowadzić. Przełamanie nastąpiło na niespełna kwadrans przed końcem, kiedy mistrzowie Węgier wyszli na 3-bramkowe prowadzenie.

Zmęczony Stojković siedział wtedy na ławce, zmieniony przez Słoweńca Vida Poteko. Trener brześcian poprosił o czas. Mimo ambitnej pogoni jego podopiecznym nie udało się już dogonić lidera grupy. Podobnie jak w wygranym meczu z PGE VIVE potwierdzili jednak, że na własnym parkiecie są niezwykle groźni dla każdego.

ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio

Drugi mecz "kieleckiej grupy" miał polski akcent w osobie byłego bramkarza Orlen Wisły Płock Rodrigo Corralesa. Na początku spotkanie było nie miej zacięte niż Mieszkowa z Telekomem. Grały w końcu ze sobą druga (PSG HB) i czwarta (SG Flensburg-Handewitt) drużyna grupy B. Obie rozdzielał przed tą kolejką mistrz Polski.

Po kilku minutach spotkania zarysowała się niewielka przewaga Flensburga, którego gracze znacznie górowali nad rywalem skutecznością w ataku (71 procent, PSG- 38). Duża w tym też zasługa bramkarza Niemców Mattiasa Anderssona. Jego vis-a-vis Thierry Omeyer nie miał tak dobrego wejścia w mecz. Trener PSG Zvonimir Serdarusić po 12. minutach gry zadysponował czas na żądanie. Przewaga gospodarzy przez kilka kolejnych minut wciąż nie malała.

Zmiana nastąpiła kiedy ekipie z Flensburga przyszło grać w osłabieniu. W 24. minucie po rzucie Mikkela Hansena ich rywale wyszli na prowadzenie 10:9. Mistrzowie Francji zanotowali bowiem run 6:0. Omeyer w końcu zaczął grać jak na niego przystało. Także do przerwy minimalnie lepsi byli gracze znad Sekwany.

Już minutę po zmianie stron gospodarze ponownie prowadzili. Znowu cuda w ich bramce wyczyniał Szwed Andersson. Bardzo skuteczni w ataku byli jego koledzy Holger Glandorf i Lasse Svan Hansen. W 39. minucie zrobiło się już 20:15 dla Flensburga. Tej przewagi Niemcy nie dali sobie odebrać, choć wśród rywali dwoił się i troił lider PSG tego dnia, skrzydłowy Uwe Gensheimer.

Corrales dostał w całym meczu tylko jedną szansę - obrony karnego, której nie wykorzystał. MVP spotkania wybrano jego kolegę po fachu - Anderssona.

W ostatnim meczu 3. kolejki zmierzą się PGE VIVE Kielce i Celje Pivovarna Lasko.

Liga Mistrzów, grupa B, 3. kolejka:

Mieszkow Brześć - Telekom Veszprem 26:29 (12:14)

Najwięcej bramek dla Mieszkowa: Petar Djordjić - 7, Konstantin Igropulo - 6, Rastko Stojković - 5; dla Telekomu: Mate Lekai - 8, Momir Ilić - 5

SG Flensburg-Handewitt - Paris Saint-Germain HB 33:29 (13:14)

Najwięcej bramek dla Flensburga: Rasmus Lauge Schmidt - 11, Holger Glandorf - 8, Lasse Svan Hansen - 6; dla PSG: Uwe Genscheimer - 9, Sander Sagosen - 6, Mikkel Hansen - 5

Źródło artykułu: