W pierwszym półfinałowym spotkaniu i Łączpol Gdynia i SPR Asseco BS Lublin zaprezentowały się wyjątkowo słabo, szczególnie jeśli chodzi o grę w ataku. Na pewno wpływ na to mogła mieć długa przerwa w rozgrywkach.- Ten pierwszy mecz po miesiącu był rzeczywiście trudny, szczególnie w ataku, ale mam nadzieję, że już w niedzielę będzie o wiele lepiej - powiedziała Agnieszka Wolska.- Mecz był dosyć słaby w naszym wykonaniu, szczególnie w ataku. Grałyśmy za wolno, za daleko od obrony, bez ruchu. Na szczęście funkcjonowała obrona a bramkarki trochę piłek odbiły - dodała.
Rozgrywająca SPR-u uważa, że zespół prowadzony przez Jerzego Cieplińskiego nie opracował jakiejś zaskakującej taktyki.- Łączpol niczym nas nie zaskoczył. Zagrały dokładnie to czego się spodziewałyśmy - stwierdziła.- W niedzielę spodziewamy się takiej samej gry. Wątpię żeby się coś zmieniło. My na pewno bardziej się zmobilizujemy> - zakończyła zawodniczka.