Motor wszystkie siły rzuca na Ligę Mistrzów, w której radzi sobie nieźle (sześć pkt w pięciu meczach). Rodzime rozgrywki to poligon doświadczalny przed starciami w Europie. Dobitnie pokazało to spotkanie z HC Portovik. Przed przerwą mistrzowie Ukrainy zdeklasowali rywali 22:9 i w drugiej części czekali już tylko na końcową syrenę.
Trzy gole w pięciu rzutach to dorobek Pawła Paczkowskiego. Reprezentant Polski w Zaporożu spędza na parkiecie zdecydowanie więcej minut niż w Kielcach (zwłaszcza po transferze Blaża Janca), ale poziom rozgrywek na Ukrainie odbiega od standardów z Superligi. Prawy rozgrywający może jednak regularnie sprawdzać się w Lidze Mistrzów, co ważniejsze, w elitarnych rozgrywkach jest jednym z najlepszych zawodników Motoru.
Wynik 44:24 to kolejny pogrom w wykonaniu mistrzów Ukrainy. Niedawno ekipa Patryka Rombla pokonała Energetik-NAEK Niecieszyn aż 54:22. "Polski" zespół po 5 kolejkach zdecydowanie przewodzi tabeli. Drugi ZTR Zaporoże traci dwa "oczka".
Na kolejny mecz w Lidze Mistrzów Motor Zaporoże poczeka do 4 listopada, kiedy to zmierzy się z Besiktasem Stambuł.
HC Motor Zaporoże - HC Portovik 44:24 (22:9)
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"