21-letni kołowy, który latem 2018 roku dołączy do PGE VIVE, rozbijał obronę Szwajcarów. Potężnie zbudowany Karalek wygrywał przepychanki z rywalami i po przerwie jego bramki pozwoliły Białorusinom wypracować bezpieczną przewagę. Wcześniej na parkiecie trwała zacięta rywalizacja i dopiero Karalek zrobił różnicę.
Choć wśród Szwajcarów zabrakło największej gwiazdy Andy'ego Schmida z Rhein-Neckar Loewen, to Helweci długo utrzymywali korzystny wynik. Głównie za sprawą dwóch niesamowitych lewych rozgrywających, 21-letniego Lenny'ego Rubina z Wacker Thun i rok starszego Zorana Markovicia z Kadetten Schaffhausen. Razem rzucili 23 bramki! Szwajcarom rosną gracze europejskiego formatu.
Wśród Białorusinów kolejne dobre spotkanie rozegrała młoda fala kadrowiczów. Oprócz Karaleka, bardzo skuteczny był 21-letni Wadim Gajduczenko, który w maju rozstrzelał Biało-Czerwonych w eliminacjach mistrzostw Europy 2018. Młodzież wsparli wyjadacze, Boris Puchowski i Siergiej Szyłowicz.
Rewanż zaplanowano na 28 października.
Towarzysko:
Białoruś - Szwajcaria 36:31 (16:16)
Najwięcej bramek: dla Białorusi - Artsiom Karalek 7, Wadim Gajduczenko 6, Siergiej Szyłowicz, Mikita Waliupow - po 4; dla Szwajcarii - Lenny Rubin 12, Zoran Marković 11
ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]