MŚ 2017 kobiet: Norweżki jak czołg. Czeszki zdeklasowane

Materiały prasowe / Vidar Ruud/NTB Scanpix / Na zdjęciu: Heidi Loke i Nora Mork
Materiały prasowe / Vidar Ruud/NTB Scanpix / Na zdjęciu: Heidi Loke i Nora Mork

Norweżki, główne kandydatki do złota MŚ 2017, sprawiły tęgie lanie Czeszkom. W tej grupie występują reprezentantki Polski, które straciły już szanse na awans do 1/8 finału.

Ten mecz śledzilibyśmy z dużo większym zainteresowaniem, gdyby Polki kilka godzin wcześniej wygrały z Węgierkami. Porażka z Madziarkami wyrzuciła Biało-Czerwone za burtę głównego turnieju i wynik spotkania Norweżek z Czeszkami nie miał dla naszych szczypiornistek żadnego znaczenia.

Potyczkę warto było jednak obejrzeć choćby z powodu Skandynawek. Obrończynie tytułu deklasowały pod każdym względem. Czeszki niespecjalnie piętrzyły przed nimi trudności. Pod presją traciły piłkę za piłką, do kontr biegały Camilla Herrem i Veronica Kristiansen, a bramkarka Katrine Lunde będzie się chyba śnić rywalkom po nocach. Przez 15 minut Czeszki ani razu nie trafiły do siatki, ich skuteczność była tragiczna, ledwo przekraczała 30 procent. Faworytkom pozostało dokonać egzekucji.

Mecz należało po prostu dograć (7:20). Norweżki urządziły sobie mocniejszy trening strzelecki, szczególnie Nora Mork. Spotkanie momentami przypominało pogrom, jaki mistrzynie świata dwa dni wcześniej urządziły Polkom. Już bez Stine Oftedal, która odpoczywała po przerwie.

Oba zespoły zapewniły sobie awans do kolejnej rundy. Norweżki najprawdopodobniej z pierwszego miejsca, bo bardzo wątpliwe, by tak rozpędzony zespół powstrzymały bardzo chimeryczne Szwedki.

MŚ 2017 kobiet, grupa B (4. kolejka):

Czechy - Norwegia 16:34 (7:20)

Czechy: Kudlackova, Satrapova, Müllnerova - Adamkova, Galuskova, Hrbkova 2, Jerabkova 4, Kordovska 2, Luzumova 3, Mala 1, Manakova 1, Marcikova 1, Rysankova 2, Salcakova, Setelikova, Zachova
Karne: 2/4
Kary: 14 min.

Norwegia: Grimsb, Lunde - Arntzen, Loke 1, Skogrand, Ingstad, Mork 7, Oftedal 6, Brattset 3, Lunde, Fauske, Kristansen 6, Christensen 1, Kurtović 4, Herrem 2, Solberg, Jacobsen 4
Karne: 5/5
Kary: 8 min.

Sędziowali: Robert Schulze i Tobias Tonnies (Niemcy)

ZOBACZ WIDEO: Morderczy wyczyn reprezentanta Polski. "To było moje życiowe zwycięstwo"

Źródło artykułu: