Buntić w 2016 r. po pięciu sezonach opuścił PGE VIVE na rzecz Picku Szeged. W pierwszym sezonie spisywał się dobrze, podobnie jak cały zespół. W nowych rozgrywkach Buntić grał zdecydowanie słabiej. Trener Juan Carlos Pastor stracił do niego cierpliwość i Chorwat nie wystąpił dwóch ostatnich spotkaniach Ligi Mistrzów.
Kilka tygodni później Buntić porozumiał się z władzami klubu i odszedł pół roku przed końcem kontraktu. - Nie pasował do naszego zespołu - przyznał Pastor. Na Węgrzech 34-latek nie nawiązał do swoich sukcesów z kieleckich czasów, kiedy pięć razy zdobył mistrzostwo Polski, a w 2016 r. wygrał z VIVE Ligę Mistrzów.
Odejście doświadczonego prawego rozgrywającego prawdopodobnie oznacza, że do końca sezonu osamotniony na swojej pozycji będzie Zsolt Balogh. O ile na węgierskich parkietach da mu odetchnąć David Fekete, to w Lidze Mistrzów jego młodszy kolega raczej nie zagrozi najlepszym na Starym Kontynencie.
Pick szuka wsparcia dla Balogha na nowe rozgrywki. Zawodnikiem wicemistrzów Węgier niemal na pewno zostanie Jorge Maqueda z Vardaru Skopje.
ZOBACZ WIDEO Wilfredo Leon już chce mówić po polsku. "Wywiadem w naszym języku zaskoczył wszystkich"