ME: Mistrzowie świata wciąż niepokonani

Spotkanie mistrzów świata Niemców z sensacyjnymi pogromcami Hiszpanii - Węgrami, zapowiadało się niezwykle ciekawie. Węgrzy, podbudowani zwycięstwem nad jednym z faworytów mistrzostw, liczyli na kolejne punkty. W starciu z Niemcami, osłabionymi absencją kontuzjowanego Olega Velyky, nie byli bez szans. Postawili mocne warunki, ale to Niemcy dopisali kolejne 2 punkty do swojego dorobku.

Kamil Paś
Kamil Paś

Niemcy rozpoczęli mecz z dwoma zmianami w stosunku do ubiegłorocznego Mundialu, w którym wywalczyli złoty medal. W bramce Henninga Fritza zastąpił Johannes Bitter, a na prawym rozegraniu, w miejsce Christiana Zeitza, pojawił się gwiazdor HSG Nordhorn, Holger Glandorf. Już pierwsza akcja Niemców zakończyła się powodzeniem, a na listę strzelców wpisał się Andrej Klimevets. Kilkadziesiąt sekund później bramką odpowiedział najlepszy strzelec węgierski, rozgrywający Barcelony - Laszlo Nagy. Kilka świetnych interwencji zaprezentował Nandor Fazekas i tym samym uchronił Węgrów od straty kolejnych bramek. W 15. minucie, po rzucie Tamasa Mocsai'a, obie drużyny miały na koncie po 6 bramek. Kolejne trzy należały do niemieckich szczypiornistów, trafiali kolejno: Michael Kraus, Holger Glandorf i Torsten Jansen. W 23. minucie Laszlo Skaliczky poprosił o przerwę dla swoich podopiecznych. Chwila odpoczynku i wskazówki trenera przyniosły pożądany skutek i już w 28. minucie Węgrzy wyrównali stan meczu. W tej połowie dla Niemców trafili jeszcze Florian Kehrmann i Markus Baur, natomiast dla Węgrów Balazs Laluska. Na 9 sekund przed syreną kończącą pierwszą odsłonę Heiner Brand poprosił o czas, ale ustalona akcja nie przyniosła skutku i na przerwę Niemcy schodzili, prowadząc 13:12. Przewaga naszych zachodnich sąsiadów mogłaby być bardziej okazała, gdyby piłka lądowała nie na słupkach lub poprzeczce, a w bramce rywali.

Po stracie piłki z obu stron i obronie Bittera, pierwszą bramkę w drugiej części meczu zdobył Pascal Hens. Efektowną akcją odpowiedzieli Węgrzy, ale Laluska przeszedł linię 6. metra. Niemcy szybko przeszli do ataku, ale rzucający z czystej pozycji Glandorf przegrał pojedynek z Fazekasem. Kolejny atak pozycyjny Węgrów przyniósł bramkę po kapitalnej akcji Gyuli Gala i Petera Gulyasa. Od 34. minuty Niemcy zaczęli stopniowo "odjeżdżać", 5 minut później prowadzili 19:15, a po kolejnych pięciu ich przewaga wzrosła do 6 bramek. Trener Skaliczky poprosił o czas i ponownie zdołał zmobilizować swoich zawodników. W 49. minucie przewaga mistrzów świata stopniała do jedynie dwóch bramek. Węgierscy szczypiorniści mieli wiele okazji, żeby wyrównać, lecz seryjnie marnowali swoje szanse. W 58. minucie Baur wykorzystał rzut karny i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 27:24. Stało się jasne, że nic nie może odebrać Niemcom zwycięstwa. W ostatniej minucie spotkania efektowną wkrętką popisał się Kehrmann i ustalił wynik spotkania.

Niemcy wygrywają po raz drugi w tych mistrzostwach, zapewniając sobie awans kolejnej rundy. Jutro zmierzą się z Hiszpanią, natomiast Węgrzy podejmować będą ostatnią drużynę grupy C - Białoruś.

Węgry - Niemcy 24:28 (12:13)

Węgry: Puljezevic, Fazekas (37%) - Laluska 4, Mocsai 4 (0/1), Ilyes 4, Csaszar 3 (2/3), Gal 3, Nagy 3, Gulyas 2, Eklemovics 1, Ivancsik, Toro, Herbert, Zubai.

Niemcy: Fritz, Bitter (34%) - Jansen 5, Baur 5 (4/4), Hens 4, Preiss 3, Glandorf 3, Kehrmann 3, Klimovets 2, Kraus 2, Zeitz 1, Kaufmann, Roggisch, Klein.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×