- Żałuję swojego zachowania, to niepotrzebny impuls, a osłabiłem drużynę w ważnym momencie. Nie wytrzymałem nerwowo, bo wcześniej byłem ciągle brutalnie faulowany, prowokowany, a sędziowie tego nie widzieli - powiedział dla Gazety Wyborczej zawodnik Vive Kielce, Tomasz Rosiński.
Źródło artykułu: