Urodzony w 1998 roku Kamil Adamczyk już w wieku juniora występował w lidze w barwach Wybrzeża Gdańsk. Grał w drugoligowych rezerwach tego klubu i już w sezonie 2015/16 był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Przed rokiem zdobył 50 bramek w 10 meczach II ligi i zadebiutował też w I lidze, w barwach GKS-u Żukowo. Od tego sezonu gra w PGNiG Superlidze.
Jesienią zawodnik był powoli wprowadzany do zespołu. Ze względu na kontuzje Marka Marciniaka i Ramona Oliveiry był jedynym leworęcznym zawodnikiem mogącym grać na rozegraniu. Jesienią rzucił 18 bramek w 12 meczach. W dwóch tegorocznych spotkaniach pokonał rywala już 15 razy.
Szczególnie udane dla młodego zawodnika było spotkanie z Sandra Spa Pogonią, w którym ukłuł rywali dziesięć razy. - W pierwszej połowie przestrzeliliśmy za dużo stuprocentowych sytuacji i oddawaliśmy piłki w ręce rywala. Poprawiliśmy to po zmianie stron i wynik był po naszej myśli - mówił po spotkaniu młody zawodnik.
Wybrzeże wygrywając z rywalem z województwa zachodniopomorskiego 30:25, zrehabilitowało się za ostatnią porażkę z Chrobrym. - Na pewno był to o wiele lepszy mecz niż poprzedni. Wysłuchaliśmy rad trenera, w obronie było dużo agresji i z tego udało się wyprowadzić kilka kontr oraz zwyciężyć - dodał Adamczyk.
Wybrzeże Gdańsk już w środę rozegra kolejny, trzeci w przeciągu ośmiu dni mecz na własnym parkiecie. Rywalem drużyny znad morza będzie KPR Gwardia Opole.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: pięknie, pięknie, pięknie! Festiwal goli w Gdańsku
Czy w dalszej części sezonu Adamczyk będzie notował równie udane występy? 
