PGNiG Superliga: bez niespodzianki w Szczecinie. Orlen Wisła wyraźnie lepsza od Sandra Spa Pogoni

Newspix / ANNA KLEPACZKO / Na zdjęciu: zawodnicy Orlenu Wisły Płock
Newspix / ANNA KLEPACZKO / Na zdjęciu: zawodnicy Orlenu Wisły Płock

Sandra Spa Pogoń nie sprawiła niespodzianki w meczu z wicemistrzem Polski. Orlen Wisła Płock ograła szczecinian 33:17 w 18. kolejce PGNiG Superligi.

Bez Arkadiusza Bosego i Mateusza Zaremby przyszło zmierzyć się Portowcom w meczu z wicemistrzem Polski z Płocka. Osłabienia wymusiły na trenerze gospodarzy zastosowanie innej taktyki.

Pierwsze dwanaście minut w wykonaniu gospodarzy mogło zaskoczyć miejscowych kibiców. Grająca bez dwóch swoich ważnych ogniw Sandra Spa Pogoń dotrzymywała kroku rywalowi z Płocka. Dużo rzucać starał się choćby Paweł Krupa. Od stanu 5:5 miejscowi zatracili jednak skuteczność, a Nafciarze co chwilę ruszali do szybkich kontr. Raz kończył ją Michał Daszek, a innym razem drugi skrzydłowy Wisły, Przemysław Krajewski.

Piotr Frelek musiał potraktować to spotkanie nieco szkoleniowo. Powodem była choćby węższa niż zazwyczaj ławka rezerwowych. Na kole całe zawody rozegrał Adam Wąsowski (Bosy nie pojawił się z powodu choroby). Z kolei Mateusza Zarembę musiał zastąpić na prawej połówce Dawid Fedeńczak, który jest nominalnym skrzydłowym. Goście zdominowali końcówkę pierwszej odsłony i wypracowali bezpieczną, bo aż siedmiobramkową przewagę.

Po zmianie strony dały o sobie znać warunki fizyczne zawodników Orlenu Wisły. Twarda defensywa sprawiła, że miejscowi co chwilę obijali dłonie rywali, bądź też tracili piłkę i nadziewali się na kontry. Doszło wręcz do tego, że Pogoń przez 18 minut trafiła tylko raz. Przebieg boiskowych wydarzeń powodował, że Przybecki nie musiał zapraszać swoich graczy rozmowę w trakcie gry. Dał za to szansę młodszym, jak choćby Leonowi Sowulowi. Ostatecznie goście w pełni kontrolowali los rywalizacji i zgarnęli cztery punkty.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - Orlen Wisła Płock 17:33 (9:16)

Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Bartosik, Zapora - Radosz 3, Wąsowski 2, Bereżny 1, Krupa 2, Biernacki 1, Jońca, Jedziniak 3, Krysiak 2, Gryszka, Fedeńczak 3.
Karne: 2/3
Kary: 14 min. (Wąsowski - 6 min., Fedeńczak - 4 min., Krupa, Jońca - 2 min.)
Czerwona kartka: Adam Wąsowski w 53. minucie z gradacji kar.

Orlen Wisła: Morawski, Borbely - Daszek 3, Duarte, Krajewski 3, Racotea 3, Ghionea 6, Piechowski 1, T. Gębala 3, Tarabochia 2, Olkowski 1, M. Gębala 3, Sowul 3, De Toledo 5.
Karne: 3/3
Kary: 8 min. (Piechowski - 4 min., Tarabochia, M. Gębala - 2 min.)

Sędziowie: Habierski, Skrobak (obaj z Głogowa).
Widzów: 450.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: błyskotliwy Kamil Ciok. KPR Legionowo z bezcennym zwycięstwem

Komentarze (5)
ORH-
26.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
16 bramek różnicy to dno. Sandra to dno! 
avatar
uły uły
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Płocczaki przestańcie się mazać! Chłopaki nie płaczą :) 
avatar
Złoty Pindol
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wisła wygrała 16 bramkami - SF piszą "Wisła wyraźnie lepsza"
Vive wygrało 14 bramkami - SF piszą "kielczanie ROZGROMILI Zagłębie"
Czytaj całość
avatar
belmo
25.01.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
staram się być bezstronnym, ale w artykule o Vive słowo klucz rozbiło Zagłębie, a tu OW lepsza . . . .
Panowie reporterzy, trochę dokładności. 
avatar
Maxi-102
24.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wisła była bardziej osłabiona niż Pogoń w dzisiejszym meczu...:)