Charakter Wybrzeża przypomniał dawne czasy Rafałowi Kuptelowi. "To gra twarda, mocna i agresywna"
KPR Gwardia Opole nie miała łatwej przeprawy w Gdańsku. Ostatecznie, po horrorze pokonała Wybrzeże 24:23. Rafałowi Kuptelowi drużyna z Gdańska zaczyna przypominać tę, w której on grał w przeszłości.
Trener opolskiej drużyny wciąż ma spory sentyment do Gdańska. - Bardzo dobrze wspominam te czasy. Dwa razy zdobyliśmy wspólnie mistrzostwo Polski. Marcin Lijewski i Damian Wleklak mają dużo kontuzji w zespole, a mimo to Wybrzeże walczy i potrafi odnosić zwycięstwa - pochwalił.
W końcówce spotkania Przemysław Zadura zobaczył czerwoną kartkę za faul na Damianie Kostrzewie. Było to trzecie wykluczenie tego zawodnika. - To była dla mnie wojna nerwów. Siedząc na górze nie mogłem pomóc kolegom. Walczyłem z samym sobą, ale nie mogłem już wejść na boisko. Chłopaki na szczęście wyszarpali zwycięstwo - powiedział rozgrywający. - Graliśmy bramka za bramkę, choć w końcówce mogliśmy sobie przy stanie 22:19 zapewnić spokojniejszą końcówkę. Niestety nie trafiliśmy do bramki rywala - dodał zawodnik.
Patrząc na to co się działo na boisku, analiza tego meczu mogłaby dać bardzo dużo. Tak naprawdę nie będzie jednak na to czasu. - Teraz jest dużo grania, mecze co 3 dni i ciężko zrobić dogłębną analizę. Nie wiem czy są w stanie przyjąć i realizować analizę. Musimy bazować na tym, co wypracowaliśmy wcześniej i grać swoją piłkę ręczną - ocenił Rafał Kuptel.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: błyskotliwy Kamil Ciok. KPR Legionowo z bezcennym zwycięstwem