PGNiG Superliga: "mały" klasyk w Płocku. Ważna sobota dla środka tabeli

Materiały prasowe / CHROBRY GŁOGÓW / ARTUR STARCZEWSKI / Na zdjęciu: Przemysław Krajewski
Materiały prasowe / CHROBRY GŁOGÓW / ARTUR STARCZEWSKI / Na zdjęciu: Przemysław Krajewski

Szlagier 20. kolejki PGNiG Superligi w Płocku. Orlen Wisła kontra Azoty Puławy, bezskutecznie próbujące strącić Nafciarzy z drugiego stopnia podium. To będzie zresztą bardzo istotna sobota dla układu tabeli.

Kolejny odcinek serialu "Obrona Wisły przed Azotami". Ofensywa puławian jeszcze nigdy nie była tak zdecydowana. Zrobili spektakularne transfery jak na polskie warunki, poszerzyli kadrę, na każdej pozycji mają po 2-3 mocnych graczy. Siedzą Nafciarzom na ogonie, ale wciąż czekają na sukces.

Kilka miesięcy temu, w Puławach uchylili furtkę do zwycięstwa i prawie znaleźli się po drugiej stronie. Cuda w bramce wyczyniał Wadim Bogdanow (21 obron), nie tylko bohater spotkania, a i największy pechowiec. W końcówce doznał kontuzji i przez kilka tygodni nie mógł pojawić się na parkiecie. Koledzy nie utrzymali prowadzenia, zryw Wisły dał jej remis 24:24. W serii karnych bohaterami ponownie zostali bramkarze, tym razem Nafciarzy. Azoty od dawna nie były tak blisko upragnionego zwycięstwa.

O powtórkę będzie bardzo trudno. W Orlen Arenie wiodło im się raczej przeciętnie. Zazwyczaj kończyło się na strachu, Wisła odzyskiwała panowanie i wygrywała dość pewnie. Chociaż z drugiej strony, taka okazja na dobry wynik w Płocku może się długo nie powtórzyć. Kilku Nafciarzy dopiero dołączyło do treningów po mistrzostwach Europy (Lovro Mihić, Igor Źabić, Sime Ivić, Nemanja Obradović). Naładowane działa mają strzelby Azotów, Paweł Podsiadło, Marko Panić i Władisław Ostrouszko, po kontuzji na parkiet najprawdopodobniej wróci kolejny egzekutor, Nikola Prce. Zapowiada się wymiana ognia, będą leciały iskry, szczególnie że do zgarnięcia cztery punkty. Wygrana właściwie zapewni Nafciarzom pierwszą lokatę w grupie pomarańczowej, sukces Azotów jeszcze podgrzeje rywalizację.

Naturalnie szlagier w Płocku przyćmił resztę wydarzeń, ale w sobotę nie tylko Azoty i Wisły zagrają o dużą stawkę. Do Kwidzyna przyjedzie Chrobry Głogów, mający ostatnią szansę na złapanie kontaktu punktowego z trzecim w tabeli MMTS-em. Jeśli gospodarze wygrają, ich przewaga wśród "Granatowych" sięgnie 12 punktów i nic nie odbierze im awansu do rundy finałowej. W Kwidzynie więcej uwagi niż samo spotkanie, skupia przyszłość klubu. Prezes Agnieszka Laskowska pozostaje ostrożna, ale ponoć coś ruszyło się w kwestii sponsora tytularnego.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Golden retriever, który uwielbia koszykówkę

Z kryzysem zmaga się Stal Mielec. Czeczeńcy nie wygrali jeszcze w 2018 roku i z kandydatów do rundy finałowej stali się pretendentami ledwie do barażów.

Jak widać, humory dopisują. W Mielcu zamigało jednak pomarańczowe światełko. Drużyna wie, że zwycięstwo z Zagłębiem to konieczność. Inaczej może wypaść z pociągu do miejsca w czołowej piątce, bo za kilka dni czeka ją wyjazd na gorący teren w Kwidzynie. Miedziowym porażka aż tak bardzo nie zawadzi. Są spokojni o swój los, zajmują piąte miejsce w grupie granatowej i tak powinno zostać do końca rundy zasadniczej.

Plany Stali mocno pokrzyżował zespół Energi MKS-u Kalisz. Beniaminek zadziwia, od początku 2018 roku wygrywa jak leci i może zostawić mielczan w tyle. Marek Szpera okazał się brakującym ogniwem w drugiej linii, najlepsze miesiąc w karierze za Michałem DrejemEdin Tatar nie pozwala dostać się do siatki. W Elblągu MKS zagra o czwarty triumf z rzędu. Zawodnikom beniaminka będzie o tyle trudniej, że Meblarze podnieśli się z dna, pokonali KPR Legionowo po raz pierwszy od września (sic!) i odzyskali wiarę w umiejętności.

Raczej nie zapunktuje kolejny kandydat do rundy finałowej. W Piotrkowie zagra PGE VIVE Kielce i gospodarze, choć bardzo mocni u siebie, zdają sobie sprawę, że od rywala dzieli ich różnica dwóch klas. Poza tym, wyjdą na parkiet osłabieni - na pewno nie zagrają Bartosz Nastaj, Piotr Swat i Szymon Woynowski, a w Pucharze Polski w Piekarach Śląskich nie wystąpili jeszcze Mateusz Góralski, Adam Pacześny i Mateusz Kaźmierczak.

PGNiG Superliga (20.kolejka):

Orlen Wisła Płock - KS Azoty Puławy / 3.02.2018, godz. 13.00
MMTS Kwidzyn - Chrobry Głogów / 3.02.2018, godz. 17.00
SPR Stal Mielec - Zagłębie Lubin / 3.02.2018, godz. 18.00
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - PGE VIVE Kielce / 3.02.2018, godz. 18.00
Meble Wójcik Elbląg - Energa MKS Kalisz / 3.02.2018, godz. 18.30

Źródło artykułu: